Według Lu Ming, profesora ekonomii na Uniwersytecie Jiao Tong w Szanghaju, specjalizującego się w temacie rozwoju miast, około 75 proc. chińskiej populacji będzie mieszkać w miastach do 2030 roku. Obecnie w miastach mieszka 64 populacji Chińczyków.

„Nawet jeśli chińska siła robocza lub ogólna populacja zacznie spadać, urbanizacja nadal może zapewnić, że podaż siły roboczej dla przemysłu wytwórczego i usługowego będzie się zwiększać” – powiedział Lu, który uczestniczył w gospodarczym okrągłym stole z prezydentem Xi Jinpingiem w sierpniu zeszłego roku. „Proces napływu ludności do większych miast doprowadzi do bardziej efektywnego wykorzystania zasobów siły roboczej, co przełoży się na dalszy wzrost gospodarczy” – powiedział niedawno w wywiadzie.

Szybka urbanizacja napędzała boom gospodarczy Chin w ciągu ostatnich czterech dekad, a odsetek mieszkańców miast wzrósł z około 20 proc. populacji, gdy reformy gospodarcze rozpoczęły się w 1979 roku. Tylko w ciągu ostatniej dekady w kraju liczba mieszkańców miast wzrosła o ponad 236 milionów, wspierając dynamicznie rozwijający się rynek mieszkaniowy, rozwój sektora detalicznego i globalnych rynków towarowych.

Oczekiwania Lu dotyczące urbanizacji są szybsze niż innych obserwatorów, a Bank Światowy i Organizacja Narodów Zjednoczonych przewidują, że do 2030 r. 70 proc. ludności Chin będzie mieszkać w miastach i miasteczkach. Jednak spis ludności z 2020 r. pokazuje, że zarówno rząd, jak i ONZ nie doceniały tempo urbanizacji, według niedawnego raportu Roselea Yao, analityka z Gavekal Dragonomics.

Reklama
ikona lupy />
Wskaźnik urbanizacji Chin, USA i Japonii / Bloomberg

„Dla rynku mieszkaniowego efekt szybszej urbanizacji znacznie przewyższa efekt wolniejszego wzrostu populacji” – napisał Yao. „Silniejszy trend urbanizacji oznacza również, że liczba nowych mieszkańców miast w nadchodzących latach będzie wyższa niż wcześniej oczekiwano, co zapewni bardziej fundamentalny popyt na nowe mieszkania”.

Bardzo ważne jest, aby rządy uwzględniały przepływ ludności między regionami i miastami, gdy dążą do zwiększenia urbanizacji, powiedział Lu. Oznacza to większe inwestycje w mieszkalnictwo, transport, szpitale i szkoły w miastach, w których populacja rośnie, przy jednoczesnym ograniczeniu inwestycji w regionach w których widoczny jest odpływ ludności – dodał.

Megamiasta, takie jak Pekin i Szanghaj, w ciągu ostatnich kilku lat planowały ograniczenie liczby ludności w przyszłości ze względu na brak środków publicznych, ale Lu twierdzi, że miasta te powinny nadal reformować swoje systemy rejestracji gospodarstw domowych, tak aby ułatwić osiedlanie migrantom, a także zwiększyć inwestycje publiczne.

Zdaniem niektórych władz lokalnych błędem jest myślenie, że na pewnym etapie populacja przestanie napływać do dużych miast i że nisko wykwalifikowani pracownicy opuszczą aglomeracje, ponieważ zapotrzebowanie mieszkańców miast na usługi będzie rosło wraz z rozwojem gospodarki.

Lu powiedział, że tempo urbanizacji Chin może osiągnąć poziom gospodarek rozwiniętych na poziomie 85-90 proc. w ciągu najbliższych dwóch do trzech dekad. Dla porównania, wskaźnik urbanizacji wyniósł w zeszłym roku 83 proc. w USA i 92 proc. w Japonii, jak pokazują dane Banku Światowego.