Rozmowa, która rozsierdziła Pekin, została opublikowana w czwartek 3 kwietnia na antenie prorepublikańskiej telewizji Fox News. Kontrowersyjne słowa padły w kontekście pytań o wprowadzone przez prezydenta Donalda Trumpa cła. J.D. Vance naturalnie bronił tej decyzji, zaznaczając, że to jedyna broń przeciwko "globalistycznej ekonomii".
– Co gospodarka globalistyczna dała Stanom Zjednoczonym Ameryki? Odpowiedź brzmi: zasadniczo dwa zjawiska – zaciąganie ogromnych długów na zakup rzeczy, które produkują dla nas inne kraje – wskazywał Vance w programie "Fox and Friends".
– Mówiąc wprost, pożyczamy pieniądze od chińskich wieśniaków, aby kupować rzeczy, które ci chińscy wieśniacy produkują. To nie jest przepis gospodarczy sukces – stwierdził.
Słowa J.D. Vance’a o "chińskich wieśniakach". Jest reakcja Pekinu
We wtorek o słowa J.D. Vance’a został zapytany na konferencji prasowej rzecznik chińskiego MSZ Lin Jian. Najpierw powiedział, że Pekin "jasno określił swoje stanowisko w sprawie stosunków handlowych z USA".
– To zaskakujące i godne ubolewania, że wiceprezydent wygłasza tak ignoranckie i lekceważące uwagi – dodał.
J.D. Vance jest "prawdziwym wieśniakiem"
Wypowiedź wiceprezydent USA odbiła się szerokim echem w infosferze Państwa Środka. Hu Xijin, popularny w Chinach były naczelny państwowego tabloidu "Global Times", skomentował jego słowa na platformie społecznościowej Weibo.
"Ten prawdziwy wieśniak, z korzeniami na głębokiej amerykańskiej prowincji, chyba stracił właściwą perspektywę" – czytamy w jego wpisie cytowanym przez CNN.
Nawiązywał do faktu, że J.D. Vance pochodzi z biednego miasteczka w tzw. Pasie Rdzy - Middletown w stanie Ohio. Swoje ciężkie dzieciństwo – w cieniu uzależnionej od alkoholu i narkotyków matki – opisał w głośnej książce "Elegia dla bidoków".