Niemcy zmagają się z kryzysem migracyjnym

Jeśli chodzi o kwestie dotyczące migracji i azylu, dyskusja w Niemczech koncentrowała się w ostatnich miesiącach na jednym konkretnym zagadnieniu: zawracaniu migrantów na granicy. Wielu polityków, nie tylko z opozycyjnej chadecji CDU/CSU, domagało się, aby każdy, kto nie jest uprawniony do procedury azylowej w Niemczech, nie mógł w ogóle wjechać do kraju - podkreślił w czwartek portal gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) w artykule "Kogo można zawrócić na granicy, a kogo nie".

"Zgodnie z rozporządzeniem dublińskim, państwo UE lub strefy Schengen, w którym osoba ubiegająca się o azyl po raz pierwszy postawiła stopę na europejskiej ziemi, jest zasadniczo odpowiedzialne za procedurę azylową" - przypomniano.

Granice Niemiec nie są zewnętrznymi granicami strefy Schengen, dlatego argumentuje się, że zdecydowana większość osób ubiegających się o azyl musiała najpierw przejechać przez inne kraje strefy, zanim dotarła do granicy niemieckiej - i dlatego władze w Berlinie nie są odpowiedzialne za tę kwestię. "W dyskusji można było czasem odnieść wrażenie, że liczbę wniosków o azyl można zmniejszyć praktycznie do zera poprzez zawracanie ludzi na granicy" - zaznaczyła "FAZ", dodając jednocześnie, że "to wrażenie jest mylące".

Debata na temat polityki migracyjnej w Niemczech

W ubiegłym roku w Niemczech złożono około 330 tys. wniosków o azyl. Zgodnie z odpowiedzią rządu federalnego na zapytanie grupy partii Lewicy w Bundestagu, ponad jedna piąta tych wniosków pochodziła od osób, które wjechały do Niemiec legalnie, a zatem nie mogły zostać zawrócone na niemieckiej granicy. Łącznie dotyczyło to około 67 100 osób - przekazał portal. Około 40 proc. z nich było w stanie wjechać do kraju bez wizy, ponieważ pochodzą z krajów takich jak Kolumbia czy Wenezuela, których obywatele są zwolnieni z obowiązku wizowego. Pozostałych 60 proc. podróżowało z wizą.

Zasadniczo kraj, który wydał wizę, jest odpowiedzialny za wniosek o azyl. "Na przykład, jeśli migrant podróżuje do Niemiec z wizą Schengen wydaną przez Francję i ubiega się o azyl tutaj, Francja jest zasadniczo odpowiedzialna za procedurę azylową. Istnieją jednak wyjątki od tej zasady, na przykład w przypadku małoletnich uchodźców pozbawionych opieki" - wyjaśniła "FAZ".

Portal zauważył, że "określenie kraju odpowiedzialnego za procedurę azylową jest bardziej skomplikowane, niż czasem wydaje się w debacie publicznej". Kiedy funkcjonariusze policji zatrzymują osoby ubiegające się o azyl, nie mogą po prostu szybko sprawdzić, który kraj jest odpowiedzialny za procedurę azylową i odesłać tam ludzi. "Wynika to częściowo ze złożoności systemu dublińskiego" - podkreślono.

"FAZ" zaznaczyła, że baza danych Eurodac, obejmująca całą strefę Schengen, ma kluczowe znaczenie dla ustalenia, który kraj jest odpowiedzialny za procedurę azylową.

Gdy tylko migrant dotrze na terytorium Europy, jego odciski palców zostaną zarejestrowane w systemie Eurodac. Jeśli następnie kontynuuje podróż w strefie Schengen i ubiega się o azyl w Niemczech, władze niemieckie mogą sprawdzić w bazie danych, do którego kraju jako pierwszego wjechała osoba ubiegająca się o azyl.

Jakie są przepisy dotyczące azylu w Europie?

Zasadniczo państwo to jest odpowiedzialne za procedurę azylową. Istnieją jednak różne wyjątki - np. ważną rolę odgrywa to, czy osoba ubiegająca się o azyl posiada członków rodziny w kraju UE. "Ponadto większość osób ubiegających się o azyl w Niemczech nie jest nawet zarejestrowana w systemie Eurodac" - zauważyła "FAZ".

Ustalenie, który kraj jest odpowiedzialny za procedurę azylową, wymaga czasu. W międzyczasie Niemcy są odpowiedzialne za osoby ubiegające się o azyl. Zgodnie z opinią prawną niemieckiego rządu, funkcjonariusze policji mogą zawrócić osoby ubiegające się o azyl bez pozwolenia na wjazd bezpośrednio na granicy tylko wtedy, gdy wiedzą, z jakiego kraju ci migranci bezpośrednio wjechali do Niemiec - przypomniała "FAZ".

Kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią są przeprowadzane od połowy października 2023 roku, a na granicy z Austrią - od września 2015 roku. Od połowy września trwają wzmożone kontrole na granicach zwłaszcza w północnej i zachodniej części Niemiec.

MSW Niemiec podało we wrześniu, że od 16 października 2023 roku policja federalna wykryła około 52 tys. nieuprawnionych wjazdów i dokonała około 30 tys. wydaleń w ramach tymczasowych kontroli na granicach z Polską, Czechami, Austrią i Szwajcarią. Odmowy wjazdu obejmują przypadki przedstawienia nieważnych lub sfałszowanych dokumentów bądź próby wjazdu bez wizy lub ważnego pozwolenia na pobyt.