Miliardy euro i renesans Wismaru
To nie tylko zwykła ekspansja – to prawdziwy powrót stoczniowego giganta. Jak informuje niemiecka gazeta Bild, zaledwie dwa lata po przejęciu przez TKMS zbankrutowanej wcześniej stoczni w Wismarze, firma szykuje się do realizacji kontraktów o wartości 16,2 miliarda euro. Wśród nich znajduje się budowa czterech nowoczesnych okrętów podwodnych klasy 212CD, zamówionych przez niemiecki rząd tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Od 100 do 1600 pracowników – zatrudnienie rusza już teraz
Obecnie w stoczni w Wismarze pracuje jedynie 100 osób. Już w 2025 roku dołączy do nich pierwsza setka nowych pracowników, a przez kolejne lata TKMS planuje zatrudniać co roku po 300 kolejnych specjalistów. Do zespołu dołączą również młodzi adepci – nawet 60 stażystów rocznie. Rekrutacja już ruszyła, a rozmach inwestycji nie pozostawia złudzeń – to jeden z największych projektów przemysłowych w regionie.
200 milionów euro inwestycji i nowoczesna linia produkcyjna
Aby sprostać wymaganiom nowoczesnej produkcji, TKMS zainwestuje aż 200 milionów euro w rozbudowę i modernizację zakładów. Najważniejszym elementem ma być tzw. „Druckkörpertaktstraße” – specjalistyczna linia produkcyjna o wartości 100 milionów euro, która powstanie we współpracy z niemieckimi firmami średniej wielkości. Szef TKMS, Oliver Burkard, podkreśla, że to będzie „piękny projekt dla całych Niemiec”.
Wielki powrót po bankructwie i polityczne wsparcie
Jeszcze niedawno stocznia w Wismarze była symbolem upadku – jej poprzedni właściciel, firma Genting z Hongkongu, ogłosił bankructwo. Dziś dzięki wsparciu państwa i kontraktom wojskowym, zakład przeżywa spektakularne odrodzenie. Co więcej, politycy – w tym kandydat na kanclerza Friedrich Merz – zapowiadają wsparcie dla planów usamodzielnienia TKMS. Celem jest stworzenie niezależnego, silnego gracza na rynku zbrojeniowym.
Przyszłość napędzana przez U-booty
Nowoczesne U-booty klasy 212CD, które będą budowane w Wismarze, mają imponujące parametry – około 73 metry długości i 10 metrów szerokości. To właśnie ten projekt ma zagwarantować tysiące miejsc pracy aż do 2040 roku. Jeśli dojdzie do porozumienia z Norwegią, liczba zamówionych okrętów wzrośnie do 12. Wismar, dotąd cień dawnej potęgi, może znów stać się symbolem nowoczesnej niemieckiej technologii stoczniowej.