Dzień wcześniej sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział, że "zakładanie izraelskich cywilnych osiedli na Zachodnim Brzegu nie jest samo w sobie sprzeczne z prawem międzynarodowym". Jego deklaracja stoi w sprzeczności z opinią prawną departamentu stanu USA z 1978 roku, która utrzymywała, że osiedla są "sprzeczne z prawem międzynarodowym".

"Oceniamy daną decyzję Waszyngtonu jako kolejny krok, mający na celu załamanie międzynarodowo-prawnej bazy uregulowania bliskowschodniego (konfliktu), który zaostrzy sytuację w stosunkach palestyńsko-izraelskich, która już jest napięta" - podkreśliło MSZ Rosji.

Według Moskwy osadnictwo na palestyńskim terytorium jest niezgodne z prawem międzynarodowym - dodano.

Dolina Jordanu rozciąga się od Morza Martwego na południu do izraelskiego miasta Bet Szean na północy. Zajmuje powierzchnię ok. 2400 km kwadratowych i stanowi ok. 30 procent terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu.

Reklama

Na zamieszkanych przez ok. 3 mln Palestyńczyków terenach Zachodniego Brzegu i wschodniej Jerozolimy osiedliło się do tej pory ok. 600 tys. Izraelczyków.

Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i wschodnią część Jerozolimy w wyniku wojny sześciodniowej w roku 1967. W 2005 roku Izraelczycy wycofali się ze Strefy Gazy, lecz setki tysięcy żydowskich osadników pozostają we Wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu. Sprzeciwiają się temu Palestyńczycy.

Społeczność międzynarodowa w zdecydowanej większości uważa izraelskie osiedla za nielegalne. Argumentowane jest to często IV konwencją genewską, która zakazuje okupantowi na przemieszczanie swojej cywilnej ludności na terytorium okupowane.(PAP)

ndz/ kar/