Źródła we władzach dwóch regionów Federacji Rosyjskiej powiedziały portalowi, że około dwa tygodnie temu rozesłane zostały nowe wytyczne. Teraz władze chcą, by 60 proc. dorosłych obywateli miało przeciwciała nie tylko po szczepieniu, ale także po przejściu zakażenia koronawirusem. Wcześniej w wytycznych mowa była wyłącznie o osobach zaszczepionych.

Zmiana wytycznych nie dotyczy Moskwy - dodaje Dożd. Stolica jest najgęściej zaludnionym miastem w Rosji, oficjalnie liczy 12 mln mieszkańców.

Wskaźnik zaszczepienia co najmniej 60 proc. dorosłej populacji władze Rosji wielokrotnie deklarowały publicznie. Czyniła to m.in. wicepremier Tatiana Golikowa, która kieruje sztabem ds. walki z pandemią i minister zdrowia Michaił Muraszko. Teraz - według źródeł TV Dożd - plan jest bardziej elastyczny i mowa jest o 30-35 proc. zaszczepionych przed 1 września. Władze nie rezygnują z 60 procent, ale uważają niższy pułap za bardziej elastyczny - powiedziały źródła. Twierdzą one, że żaden z ponad 80 regionów Federacji Rosyjskiej nie zdąży zaszczepić 60 procent ludności.

Jeden z rozmówców stacji powiedział także, że wariant Delta koronawirusa, który jest odpowiedzialny za 90 proc. obecnych zakażeń, coraz częściej wykrywany jest u dzieci i młodzieży.

Reklama

Ministerstwo zdrowia Rosji powtórzyło w odpowiedzi na zapytanie telewizji Dożd, że celem jest zaszczepienie 60 proc. osób w wieku powyżej 18 lat, by uzyskać w ten sposób odporność populacyjną.