Przewodniczący konferencji, ambasador Argentyny Gustavo Zlauvinen przedstawił delegatom zrewidowany projekt dokumentu końcowego, w którym znalazły się cztery krytyczne odniesienia do okupacji przez Rosję tej największej elektrowni atomowej w Europie, chociaż bez wymienienia Rosji z nazwy.

Przedstawiciel Rosji Igor Wiszniewieckij utrzymywał na końcowym posiedzeniu konferencji, która odbywała się od 4 tygodni w nowojorskiej siedzibie ONZ, że "wiele państw, nie tylko Rosja" miało zastrzeżenia do treści tego 36-stronnicowego dokumentu.

Wcześniej ambasador USA w ONZ Linda Thomas-Greenfield oświadczyła na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, że administracja prezydenta Bidena dąży do uznania przez dokument końcowy, iż "sposób prowadzenia przez Rosję wojny na Ukrainie i jej nieodpowiedzialne działania poważnie zagrażają głównemu celowi układu NPT".

Ambasador Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia zarzucał USA "upolitycznianie dokumentu końcowego i przedkładanie interesów geopolitycznych karania Rosji nad wspólną potrzebę umacniania bezpieczeństwa globalnego"

Reklama

Dokument końcowy musi być zaaprobowany przez wszystkie 191 państw będących stronami liczącego już 50 lat układu NPT. Ma on zapobiegać rozprzestrzenianiu się broni nuklearnej na kolejne państwa.

Konferencje przeglądowe układu NPT mają odbywać się co 5 lat, ale obecną zwołano z dwuletnim opóźnieniem ze względu na pandemię Covid-19.

Poprzednia konferencja w 2015 r. również zakończyła się bez porozumienia. Próbowano wówczas ustanowić na Bliskim Wschodzie strefę wolną od broni masowej zagłady.

Ocaleli z ataków atomowych rozczarowani zablokowaniem przez Rosję dokumentu ws. broni jądrowej

Osoby poszkodowane w atakach atomowych USA na Hiroszimę i Nagasaki w 1945 roku wyraziły w sobotę rozczarowanie z powodu braku postępów podczas konferencji Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Nuklearnej (NPT). Przyjęcie dokumentu końcowego zablokowała Rosja.

Zablokowanie przyjęcia dokumentu na konferencji przeglądowej Układu oznacza, że "rozbrojenie zostało wstrzymane" – ocenił przewodniczący konfederacji zrzeszającej osoby poszkodowane przez bombę atomową w prefekturze Hiroszima Toshiyuki Mimaki, cytowany przez agencję Kyodo.

"Jeżeli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, przyniesie to ludziom i światu smutek. NPT ma na celu rozbrojenie. Wierzę, że każdy kraj jest świadomy zniszczeń wywołanych bombami atomowymi i testami nuklearnymi, ale nie rozumiem, dlaczego nie mogą dojść do porozumienia" – dodał 80-letni Mimaki.

Moskwa zablokowała w piątek wieczorem przyjęcie końcowego dokumentu konferencji, w którym znalazły się cztery krytyczne odniesienia do okupacji przez Rosję Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na Ukrainie, największej elektrowni atomowej w Europie. Dokument musi być zaaprobowany przez wszystkie 191 państw-stron Układu.

Według Mimakiego mocarstwa nuklearne "robią, co chcą i nie nałożono na nie żadnych hamulców".

Rozczarowanie takim wynikiem rozmów wyraził również jeden z przewodniczących ogólnokrajowego japońskiego zrzeszenia organizacji osób poszkodowanych w atakach atomowych z 1945 roku, 90-letni obecnie Terumi Tanaka. Zarzucił on przy tym rządowi Japonii, że robi za mało na rzecz światowego rozbrojenia jądrowego.

"Chciałbym, żeby kraje uczestniczące (w konferencji) powróciły do pierwotnego celu NPT, którym jest redukcja arsenałów nuklearnych" – powiedział z kolei prezes rady reprezentującej ocalałych z ataków atomowych w prefekturze Nagasaki, 82-letni Koichi Kawano.

Konferencje przeglądowe układu NPT mają odbywać się co 5 lat, ale obecną zwołano z dwuletnim opóźnieniem ze względu na pandemię Covid-19. Poprzednia konferencja w 2015 roku również zakończyła się bez porozumienia. Próbowano wówczas ustanowić na Bliskim Wschodzie strefę wolną od broni masowego rażenia.

anb/ szm/