Według wstępnych danych podanych przez rosyjski resort finansów, we wrześniu nadwyżka fiskalna zmniejszyła się do 55 miliardów rubli (850 milionów dolarów) ze 137 miliardów odnotowanych w sierpniu.
Obciążenie finansów publicznych nasiliło się, ponieważ rząd wspiera gospodarkę w czasie recesji i przeznacza więcej środków na zaspokojenie potrzeb wojskowych prawie osiem miesięcy po inwazji na Ukrainę.
Dotychczasowe wydatki w tym roku wzrosły o 19 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku. Rosną prawie dwukrotnie szybciej niż dochody budżetowe. "W pozostałych trzech miesiącach roku Rosja będzie nadal odnotowywać słabsze dochody z surowców. Poprawiła się ściągalność podatków innych niż z handlu ropą, ponieważ znormalizowano ściąganie podatku VAT. Deficyt budżetowy Rosji wyniesie w tym roku 2,6 biliona rubli lub 2 proc. PKB, pod warunkiem, że dochody poza sektorem naftowym pozostaną na wysokim poziomie" – uważa Aleksander Isakow, rosyjski ekonomista.
Wpływy z dostaw surowców energetycznych za granicę ucierpiały po tym, jak Rosja ograniczyła dostawy gazu do Europy i nadal sprzedawała ropę z dyskontem w stosunku do cen rynkowych. W obliczu impasu energetycznego przychody ze sprzedaży rosyjskiej ropy i gazu rosną wolniej.
O ile obecny budżet, zatwierdzony przed wojną, przewiduje nadwyżkę na ten rok, o tyle najnowszy projekt zakłada deficyt na poziomie 0,9 proc. PKB.