Carey przypomina, że we wrześniu rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, co premier Donald Tusk określił jako "najpoważniejszą sytuację od II wojny światowej". W kolejnych tygodniach doszło do sabotażu na trasie kolejowej Warszawa–Lublin oraz do fizycznej napaści na polskiego ambasadora w Rosji. Zdaniem Careya są to celowe działania Moskwy mające testować odporność NATO.

"Polska w dyplomatycznej niełasce". Rosja testuje NATO. W tle zgrzyty na linii Warszawa–Waszyngton

Jednocześnie amerykański publicysta zwraca uwagę na nerwową atmosferę w relacjach Polski ze Stanami Zjednoczonymi. Publiczne zastrzeżenia Donalda Tuska wobec amerykańskiego projektu planu pokojowego, a także nieobecność polskiego premiera na nadzwyczajnym sierpniowym spotkaniu liderów NATO w Białym Domu, są według Careya oznaką wyraźnego napięcia politycznego.

"To nie jest moment, w którymPolska powinna znajdować się w dyplomatycznej niełasce. Wystarczy spojrzeć na mapę, by zrozumieć, że to Polska jest strategicznym punktem zwrotnym na frontowej linii NATO" – zaznacza Carey.

Analityk podkreśla, że mimo dyplomatycznych zgrzytów fundament relacji amerykańsko-polskich pozostaje wyjątkowo stabilny. Carey przypomina, że Polska jest jednym z najbardziej zaangażowanych członków NATO, ponieważ wydaje 4,7 proc. PKB na obronność i kupuje duże ilości amerykańskiego sprzętu wojskowego.

Trzy kroki, które Polska powinna podjąć. Sygnał od Trumpa "zielonym światłem dla Warszawy"

W ocenie autora bardzo pozytywnym sygnałem była wrześniowa wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Donald Trump potwierdził wtedy utrzymanie 10 tys. amerykańskich żołnierzy w Polsce oraz zadeklarował gotowość wysłania kolejnych sił, jeśli Polska zgłosi taką potrzebę. Carey interpretuje tę deklarację jako "zielone światło" dla Warszawy.

Dyrektor generalny amerykańskiego think tanku Lexington Institute wskazuje trzy najważniejsze działania, które Polska może i powinna podjąć, aby wykorzystać moment i pogłębić współpracę z USA:

  • Prośba o ulokowanie drugiej amerykańskiej brygady pancernej w Polsce – Carey ocenia, że zarówno Biały Dom, jak i polskie władze dostrzegają wspólne interesy w zwiększeniu obecności wojsk USA w Polsce. Druga rotacyjna brygada pancerna — korzystająca m.in. z poznańskiego centrum obsługi Abramsów — byłaby silnym sygnałem jedności i determinacji.
  • Przyspieszenie współpracy w zakresie obrony przeciwdronowej – w obliczu coraz częstszych naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej autor wskazuje, że rozwój wspólnych zdolności przeciwdronowych z USA i Rumunią powinien stać się priorytetem.
  • Znaczące zwiększenie liczby nowoczesnych czołgów w polskiej armii – Carey podkreśla, że pełna realizacja planów modernizacyjnych wymaga nawet 800 nowoczesnych czołgów. Rosnąca współpraca przemysłowa z amerykańskimi firmami stwarza warunki do dalszych zakupów.

Rola Polski w obliczu rosnącej agresji Rosji. Amerykański analityk nie ma wątpliwości

Analityk podkreśla, że amerykańska armia musi utrzymać silną obecność w Europie, a Polska jest naturalnym centrum ciężkości dla wojsk lądowych NATO. Wobec rosnącej agresywności Rosji nie ma wątpliwości, że rola Warszawy będzie jeszcze rosła.

Jak podkreślił prezydent Trump, "USA są z Polską na całej linii i pomogą jej się bronić". Teraz – według Careya – decyzja należy do polskich władz. Wzmocnienie relacji wojskowych i jasne zdefiniowanie oczekiwań wobec USA może nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo regionu, ale także odbudować pełną spójność polityczną po obu stronach Atlantyku.

Kim jest Merrick Carey?

Merrick Carey to amerykański analityk i komentator spraw międzynarodowych, od lat związany z tematyką bezpieczeństwa, obronności i polityki publicznej. Jest założycielem oraz dyrektorem Lexington Institute, amerykańskiego think tanku specjalizującego się w analizach dotyczących polityki obronnej USA, współpracy transatlantyckiej oraz modernizacji sił zbrojnych.

W swojej karierze Carey pełnił funkcje zarówno w administracji publicznej, jak i w strukturach wojskowych. Pracował jako doradca i szef sztabu w Kongresie USA, a także służył jako oficer wywiadu w rezerwie Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, biorąc udział w operacjach wojskowych prowadzonych przez USA.