Według Korbuta za tak drastyczną podwyżkę wyceny produkcji zbóż odpowiedzialne będą „wyższe koszty surowców, mimo, że nie mają już tak dużego wpływu jak w roku poprzednim. Problemem są też niższe plony i zbiory zbóż". Rosyjski ekspert szacuje, że koszt produkcji wzrośnie o 13-15 rubli za kg. "To jest bardzo realny obraz, z jakim trzeba będzie się zmierzyć" - powiedział podczas konferencji Agroinwestor: PRO hodowla zwierząt i pasza.

Zapasy są, ale co będzie dalej?

Korbut uważa, że "jeśli nie będzie klęsk żywiołowych” tegoroczne zbiory zbóż w kraju mogą osiągnąć górną granicę ogłoszonej wcześniej prognozy Ministerstwa Rolnictwa, czyli 127 mln ton. Z tego 80-81,5 mln ton to będzie pszenica.

Reklama

Mimo wszystko zdaniem Korbuta „produkcja zboża w naturalny sposób spadnie we wszystkich regionach.” Jednocześnie ekspert podkreślił, że ze względu na wysokie stany magazynowe zbóż w kraju, w nadchodzących miesiącach nie powinno zabraknąć ziarna. Zapasy zboża na dzień 1 lipca 2023 r. szacuje na 26-27 mln ton.

Eksport zboża podrożeje

Pogoda w kwietniu nie sprzyja wegetacji zbóż, co przełoży się negatywnie na poziom eksportu. Dodatkowo cła wywozowe na zboże pozostaną, a cena bazowa (tzw. cena graniczna) służąca do naliczania cła wywozowego na pszenicę „będzie podwyższona do 17-18 tys. rubli za tonę” (obecnie jest to 15 tysięcy rubli). Eksport zboża w bieżącym roku rolniczym (lipiec 2022-czerwiec 2023), zdaniem Korbuta ma wynieść „58 mln, może 59 mln ton”.

Rynek zaskoczył rolników

Obecny rok przyniósł decydowanie odmienną sytuację cenową na rynku zbóż. "Przez ostatnie pięć sezonów, w okresie do połowy kwietnia (…) ceny skupu rosły. Zmniejszała się ilość dostępnego zboża, Brano też pod uwagę koszty magazynowania" – powiedział Korbut. Aktualny spadek cen skupu „już zaczyna przypominać załamanie (na rynku- red.). Tak, wydaje się, że spadek zaczyna wyhamowywać, ale skala jest bardzo znacząca."

Konsekwencje spadających cen i efekt cła eksportowego, które jego zdaniem „wchodzi już w koszt własny”, są oczywiste. Najpierw odbije się to negatywnie na poziomie technologii wykorzystywanych w rolnictwie, a to później przełoży się ograniczenie produkcji.

źródło: interfax.ru