O wyjeździe do Kijowa premierów Polski, Czech i Słowenii we wtorek rano poinformowała Kancelaria Premiera. Poza premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim do Kijowa udali się także premier Czech Petr Fiala oraz premier Słowenii Janez Jansza. W Kijowie delegacja spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz premierem Denysem Szmyhalem.

Deszczyca był pytany w radiowej Trójce we wtorek rano o tę informację ocenił, że "takie spotkanie jest jak najbardziej na czasie - to dobry sygnał i znak wsparcia Ukrainy". "Czekamy wspólnego stanowiska Ukrainy i tych państw - Polski, Czech i Słowenii - żeby pokazać to wspólne stanowisko w Europie" - mówił. Podkreślił, że kluczowe w tym stanowisku jest wzmocnienie sankcji Europy na Rosję i "europejskiego frontu przeciw Rosji".

Pytany o kwestię kandydatury Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej, ocenił, że taki status miałby przede wszystkim wymiar geopolityczny i symboliczny. "Uważam, że Ukraina i naród ukraiński zasłużył na to, by stać się częścią wielkiej rodziny europejskiej. Wywalczyliśmy to. Ludzie giną teraz, broniąc nie tylko Ukrainy, ale też idei europejskiej. W 2014 ludzie na Majdanie ginęli z europejskimi flagami. Żadne europejskie państwo w ostatnich latach nie przeszło czegoś takiego" - zaznaczył ambasador.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki

Reklama