Zełenski wezwał najmniejsze państwo członkowskie Unii Europejskiej do wstrzymania wszystkich rosyjskich transakcji bankowych i uniemożliwienia Rosjanom ukrywania się przy pomocy programu tzw. złotych paszportów. Pozwalają one uzyskać obywatelstwo kraju UE w zamian za inwestycje.

Malta wstrzymała kontrowersyjną sprzedaż takich paszportów Rosjanom tydzień po inwazji na Ukrainę 24 lutego, a premier Robert Abela powiedział Zełenskiemu we wtorek, że paszporty Rosjan objętych unijnymi sankcjami zostały unieważnione.

W swoim przemówieniu Zełenski podkreślił również potrzebę nałożenia embarga na rosyjską ropę. Malta posiada największy w UE rejestr statków i szuka kompromisu z Brukselą w sprawie zakazu transportu rosyjskiej ropy na statkach pod banderą kraju unijnego lub pod jego kontrolą - wyjaśnia agencja Reutera.

Zełenski ponowił apel do krajów zachodnich o wysyłanie broni na Ukrainę, porównując sytuację Ukrainy do Malty podczas II wojny światowej, kiedy mała śródziemnomorska wyspa była w stanie odeprzeć niemieckie i włoskie ataki powietrzne dopiero po tym, jak otrzymała brytyjskie myśliwce.

Reklama

„Potrzebujemy samolotów, śmigłowców, artylerii i innej broni, bo teraz, podobnie jak 80 lat temu, na polu bitwy rozstrzyga się przyszłość Europy” – powiedział prezydent Ukrainy.

"Wytrwałość i opór Malty w latach 1940-1942 pomogły określić przyszłość Europy w taki sam sposób, w jaki odporność i siła naszego narodu zadecydują, czy wolność znów zwycięży w walce z tyranią” – oświadczył Zełenski.