"Kontynuujemy dostarczanie Ukrainie pomocy wojskowej, a ten bardzo kluczowy system HIMARS MLRS jest teraz na Ukrainie i da jej możliwość bronić się w bardziej znaczący i solidny sposób" - powiedziała Sherman podczas dyskusji na konferencji US-EU Future and Defense Forum w Waszyngtonie. Nie podała więcej szczegółów na ten temat, ale jak dotąd USA zobowiązały się przekazać cztery wyrzutnie tego systemu i ok. 1000 rakiet o zasięgu ok. 70 km. Przedstawiciele administracji zapewniali jednak, że jest to jedynie początkowy zestaw.

Pytana, czy USA popierają dążenia Ukrainy do wyzwolenia całego swojego terytorium okupowanego przez Rosję, zastępczyni sekretarza stanu USA stwierdziła, że cel Ameryki jest prosty: "demokratyczna, niepodległa, suwerenna i dobrze prosperująca Ukraina posiadająca środki, by odstraszyć i obronić się przed dalszą agresją". Z tym zdaniem zgodził się dyskutujący z nią Stefano Sannino, sekretarz generalny Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.

Sherman stwierdziła również, że tylko prezydent Rosji Władimir Putin może doprowadzić do zakończenia wojny, którą rozpoczął.

"Miałam okazję spotkać się z prezydentem Putinem i myślę że to inteligentny człowiek (...) ale nie siedzę w jego głowie" - powiedziała urzędniczka. Dodała, że podczas swoich wizyt zagranicznych często prosi swoich rozmówców, by rozmawiali z Putinem i przekonali go do wycofania się z Ukrainy, bo nie osiąga swoich celów.

Reklama

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński