IRIS-T broni naszego życia i naszej infrastruktury, a Niemcy są drugim co do wielkości donatorem, jeśli chodzi o pomoc wojskową przekazywaną Ukrainie - powiedział Szmyhal, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

W poniedziałek kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiadomił, że obiecane Kijowowi trzy kolejne systemy IRIS-T "zostaną dostarczone tak szybko, jak to możliwe".

"Bezwzględne ataki rakietowe Rosji na infrastrukturę pokazują, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić ukraińskie miasta i wsie, porty, mosty, drogi i linie kolejowe, fabryki i domy przed zniszczeniem przez rosyjskie bomby. Cieszę się, że oprócz naszych pocisków i dział przeciwlotniczych na Ukrainie znajduje się teraz również najnowocześniejszy niemiecki system obrony przeciwlotniczej IRIS-T" - podkreślił szef niemieckiego rządu.

Reklama

Dostarczenie przez Niemcy pierwszej jednostki systemu IRIS-T potwierdził 11 października minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. "Rozpoczęła się nowa era obrony powietrznej na Ukrainie. IRIS-T SLM z Niemiec już dotarł. Nadchodzą amerykańskie NASAMS. A to jedynie początek. I potrzebujemy więcej" - oświadczył wówczas przedstawiciel rządu w Kijowie.

Obietnicę przekazania IRIS-T kanclerz Olaf Scholz złożył na początku czerwca. Według pierwotnych założeń dostawy miały być zrealizowane w listopadzie.

Opracowany przez niemiecką firmę Diehl Defence system IRIS-T ma zasięg do 40 km. Może zwalczać cele powietrzne - samoloty, śmigłowce, drony, a także pociski manewrujące i przeciwradiolokacyjne lecące na wysokości do 20 km. (PAP)