Członkowie zespołu negocjacyjnego Parlamentu Europejskiego ds. budżetu UE poinformowali, że spotkali się z niemiecką prezydencją w w formie rozmów trójstronnych już po raz piąty i nadal nie widzą żadnej realnej oferty z jej strony dotyczącej kluczowej kwestii budżetowych.

Beneficjenci unijnego budżetu chcą mieć możliwość planowania z wyprzedzeniem, a obywatele czekają na reakcję na kryzys. Do końca października zostało już tylko kilka tygodni. Brak porozumienia politycznego w sprawie kolejnych wieloletnich ram finansowych do tego czasu zagroziłoby płynnemu uruchomieniu nowych programów z dniem 1 stycznia 2021 r. Rada nie może dalej opóźniać rozmów” - wskazali posłowie.

Parlament nalega na realne zwiększenie sztandarowych programów UE, m.in. dotyczących edukacji, zdrowia i nauki, które zostały ograniczone w efekcie negocjacji na lipcowym szczycie UE.

PE domaga się również wiążącej mapy drogowej dla trzech instytucji w zakresie nowych źródeł dochodu UE (zasobów własnych). Te zasoby mają być przeznaczone na spłatę zobowiązań zaciągniętych na potrzeby funduszu odbudowy.

Reklama

W skład zespołu negocjacyjnego PE wschodzą europosłowie: Johan Van Overtveldt (EKR), Jan Olbrycht (EPL), Margarida Marques (S&D), Jose Manuel Fernandes (EPL), Valerie Hayer (Odnowić Europę) oraz Rasmus Andresen (Zieloni).

W piątek rzecznik Parlamentu Europejskiego odpierał zarzuty niemieckiej prezydencji dotyczące zbyt wolnego tempa negocjacji w sprawie unijnego budżetu i funduszu odbudowy.

Tego dnia ambasador Niemiec przy UE Michael Clauss w przekazanym brukselskim korespondentom stanowisku podkreślił, że bez szybkiego ogólnego porozumienia między Radą a PE w sprawie wieloletnich ram finansowych opóźnienie grozi również funduszowi odbudowy po koronawirusie.

"Czas nagli, Europa musi dotrzymać słowa, aby jak najszybciej wspierać ludzi i regiony szczególnie dotknięte kryzysem koronawirusa" - zaznaczył dyplomata.

Rzecznik PE Jaume Duch odpowiedział na Twitterze, że europarlament nie opóźnia planu odbudowy, bo zarówno ta inicjatywa jak i wieloletnie ramy finansowe nie są pakietem legislacyjnym. Porozumienie polityczne w tej sprawie, które szefowie państw i rządów wypracowali pod koniec lipca, musi być przełożone na szereg aktów prawnych.

"Plan odbudowy może być uruchomiony, gdy decyzja w sprawie zasobów własnych będzie ratyfikowana przez państwa członkowskie. Parlament wykonał swoją część i w przyspieszonej procedurze wydał swoją opinię w tej sprawie i teraz wzywa do szybkiej ratyfikacji" - zaznaczył Duch.

PE przyjął 16 września opinię, która ma umożliwić pożyczenie przez Komisję Europejską 750 mld euro na plan odbudowy. Głosowanie eurodeputowanych umożliwiło Radzie UE podjęcie decyzji w sprawie zasobów własnych i rozpoczęcie procesu jej ratyfikacji przez 27 państw członkowskich. Węgry jednak nie chcą ratyfikować tej decyzji zanim nie dostaną gwarancji w sprawie mechanizmu praworządności. Budapeszt chce doprowadzić do tego, by nie groził on zamrażaniem środków.

Niezależnie od tego PE i niemiecka prezydencja rozmawiają na temat poszczególnych aktów prawnych składających się na wieloletnie ramy finansowe.

Teoretycznie wieloletnie ramy finansowe i plan odbudowy powinny być gotowe do końca tego roku, aby wypłaty mogły ruszyć od 1 stycznia 2021 roku. Zależy na tym zwłaszcza państwom południa Europy, które najmocniej ucierpiały przez pandemię Covid-19 i kryzys gospodarczy, którą ona wywołała.