Odniosła się w ten sposób do zawieszenia przez Komisję Europejską starań o ratyfikowanie tego porozumienia przez parlamenty państw UE i Parlament Europejski, o czym KE poinformowała w środę.

Podczas konferencji zorganizowanej przez CDU i CSU, poświęconej relacjom transatlantyckim, Merkel podkreśliła, że wejście w życie umowy z Pekinem dałoby państwom UE i Chinom szeroki, wzajemny dostęp do swych rynków.

Komisja Europejska zawiesiła starania o ratyfikowanie umowy inwestycyjnej, zawartej pod koniec 2020 roku z Chinami, uznając obecne okoliczności polityczne za nieodpowiednie do przyjęcia tego porozumienia.

Niemcom zależy na dostępie do chińskich rynków

Reklama

AFP przypomina jednak, że Niemcom, których gospodarka oparta jest na eksporcie, bardzo zależy na dostępie co chińskich rynków zbytu.

Wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis oznajmił w środę, że ratyfikowanie umowy z Pekinem zależy od szeroko rozumianych stosunków Unii z Chinami.

"Prace techniczne, przygotowujące grunt pod ratyfikację, trwają. Ale proces ten nie może być traktowany oddzielnie od zmian w dynamice szerszych relacji UE z Chinami" - wyjaśnił wiceszef KE.

"W tym kontekście chińskie sankcje (...) są nie do zaakceptowania" - dodał Dombrovskis, odnosząc się do restrykcji odwetowych, jakie Pekin nałożył na kilku obywateli UE, w tym posłów do Parlamentu Europejskiego w odpowiedzi na sankcje, którymi Unia objęła Chiny za łamanie praw człowieka wobec Ujgurów. To pierwsze unijne sankcje wobec Chin od ponad 30 lat.

Merkel podkreśliła też, że "Stany Zjednoczone, są najważniejszym sojusznikiem Europy", wspierającym ją w "rywalizacji z Chinami i Rosją". USA i UE muszą stawić czoło wielu wyzwaniom, w tym "z całą pewnością zmienionej konstelacji sił, związanej z gospodarczą i polityczną potęgą Chin i częściowo z bardzo agresywnym postępowaniem Rosji" - dodała.(PAP)