Na konferencji prasowej rzecznik rządu został zapytany czy odwołanie czwartkowej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego na Węgrzech ma być sygnałem dla szef czeskiego rządu Andreja Babisza w związku ze sprawą kopalni Turów. Premierzy Polski i Czech mieli uczestniczyć w Budapeszcie w Szczycie Demograficznym.

"Faktycznie w tej chwili jeśli chodzi o kwestie relacji wewnątrz UE, a w szczególności jeśli chodzi o relacje polsko-czeskie najważniejszym tematem, w tych konkretnych relacjach są kwestie związane z Turowem. W związku z tym w zakresie spraw polsko-czeskich skupiamy się przede wszystkim na tych działaniach" - odpowiedział.

"Liczę na to, że nasi partnerzy czescy zauważą, że faktycznie tego typu działania, które były podejmowane w ostatnim czasie nie wykazywały wystarczająco dużej dobrej woli, żeby ten spór szybko zakończyć" - dodał.

Müller poinformował jednocześnie, że w czwartek odbyło się spotkanie wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka z ambasadorem Czech Ivanem Jestřábem. W trakcie spotkania - mówił rzecznik - przedstawiono informacje dotyczące propozycji zażegnania tego sporu. "Nasza propozycja dotyczące umowy przekazania konkretnych środków finansowych jest nadal aktualna" - powiedział.

Reklama

Müller podkreślił zarazem, że środki finansowe, o których mówi TSUE w żaden sposób nie zasilają czeskiego budżetu, więc "siłą rzeczy strona czeska na tym w tej chwili nie korzysta".

Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia do chwili, w której Polska zastosuje się postanowienia z 21 maja, gdy TSUE nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy z wniosku Czech. Czechy uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Pod koniec maja kopalnia Turów była tematem rozmów premierów Morawieckiego i Babisza na szczycie UE w Brukseli. Po nich Morawiecki oświadczył, że "wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia" i że "to porozumienie przede wszystkim zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro - współfinansowanie tych projektów przez stronę polską". Następnie rozpoczęły się dwustronne rozmowy przedstawicieli obu państw.

Rzecznik rządu zapewnił ponadto, że strona polska popiera deklarację demograficzną, która będzie podpisana w Budapeszcie, Polska będzie jej sygnatariuszem, a premier Morawiecki pozytywnie ocenia inicjatywę szefa węgierskiego rządu Viktora Orbana w tym zakresie.

W czwartek rozpoczął się IV Budapesztański Szczyt Demograficzny. Polskę – w dwudniowym wydarzeniu – reprezentować ma minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. Pierwszego dnia szczytu miał pojawić się również premier Morawiecki, który miał uczestniczyć w jednym z paneli wraz z premierem Słowenii Janezem Janszą, byłym wiceprezydentem USA Mikiem Pencem oraz prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem. (PAP)

autor: Rafał Białkowski, Edyta Roś