Za uchwałą opowiedziały się: partia premiera Kiriła Petkowa Kontynuujemy Zmiany, GERB byłego premiera Bojko Borisowa i turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód. Lewica wstrzymała się od głosu, przeciw byli deputowani populistycznych ugrupowań Odrodzenie i Jest Taki Naród.

Propozycja francuskiej prezydencji w znacznym stopniu uwzględniała warunki stawiane przez Bułgarię i daje gwarancje, że ich nieprzestrzeganie zablokuje rozpoczęcie lub kontynuację negocjacji ze Skopje.

W dokumencie, zaaprobowanym przez parlament, znalazły się cztery warunki poparcia negocjacji Macedonii Płn. z Unią: uwzględnienie w konstytucji Macedonii Płn. Bułgarów jako mniejszości, gwarancje, że nie będzie mowy o uznaniu języka macedońskiego, wstrzymanie przez Skopje języka nienawiści wobec Bułgarii oraz przestrzeganie traktatu między Bułgarią a Macedonią Płn. podpisanego w 2017 r. Uznano, że kontrowersje wokół wspólnej historii nie powinny być tematem negocjacji, a badań historyków. Bułgaria zachowa też prawo weta przy otwarciu i zamknięciu każdego rozdziału w negocjacjach.

Zwolennicy zdjęcia weta podkreślili, że jego przyjęcie jest historycznym momentem i przywraca zaufanie do Bułgarii w UE, ale sondaże pokazują, że większość Bułgarów sprzeciwia się ustępstwom wobec Skopje.

Reklama

Decyzję parlamentu powinien ogłosić premier Kirił Petkow na piątkowym szczycie unijnym.

Z Sofii Ewgenia Manołowa