Niemiecka nadwyżka handlowa zmniejszyła się z poziomu 6,2 mld euro w czerwcu do 5,4 mld euro w lipcu – wynika z piątkowych danych opublikowanych przez niemiecki urząd statystyczny. Eksport spadł o 2,1 proc., zaś import obniżył się o 1,5 proc. Z kolei sprzedaż produktów do USA, które są największym rynkiem zagranicznym dla Niemiec, spadła prawie o 14 proc.

Handel przestaje być motorem niemieckiego wzrostu

„Handel nie jest już silnikiem, ale hamulcowym niemieckiego wzrostu gospodarczego” – komentuje w raporcie dla klientów Carsten Brzeski, ekonomista z ING. „Zakłócenia w łańcuchach dostaw, ryzyka geopolityczne oraz rosnące koszty produkcji są oczywistymi czynnikami stojącymi za tym nowym trendem” – dodaje ekonomista.

Choć problemy logistyczne, które już od czasu pandemii utrudniały życie producentom, zmniejszają się, to obecnie cieniem na przyszłości firm kładą się m.in. niskie poziomy wód w rzekach, wysokie koszty energii oraz możliwe zmiany w łańcuchach dostaw i procesach produkcyjnych.

Reklama