Zimowa sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie odbędzie się dziś i jutro, jednak nie wiadomo ostatecznie, w jakim składzie będą obradować parlamentarzyści. OBWE zrzesza bowiem 56 państw, a w pracach Zgromadzenia Parlamentarnego uczestniczy 323 posłów. Wśród nich są także posłowie do rosyjskiej Dumy, ponieważ Rosja nie została zawieszona w prawach członka organizacji. W styczniu tego roku sekretarz generalny organizacji Helga Schmid krytycznie odniosła się do możliwości wykluczenia Rosji z prac OBWE, stwierdzając, że ma to sens z uwagi na utrzymanie kanałów dyplomatycznych.

Austriackie tłumaczenia

W Wiedniu ma się pojawić 18 posłów do Dumy na czele z jej wiceprzewodniczącym Piotrem Tołstojem. W związku z tym delegacje Litwy oraz Ukrainy zdecydowały się zbojkotować posiedzenie, choć przedstawiciele obu państw przyjadą do Wiednia. Według naszych informacji delegacja polskich parlamentarzystów nie zamierza przyłączyć się do bojkotu, ale będzie wnioskować o usunięcie Rosji ze Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. Protestują jednak także sami Austriacy, w tym zarówno opozycyjni politycy, jak i intelektualiści i postacie ze świata kultury m.in. pisarz Robert Menasse. „Nasza pozycja w zakresie bezpieczeństwa jest przez niektórych wyśmiewana na arenie międzynarodowej, a przez innych postrzegana jako pozbawiona kręgosłupa” – czytamy w liście podpisanym przez prawie 100 osób związanych z austriackim życiem publicznym.
Mimo tego Austria zdecydowała się wydać rosyjskim parlamentarzystom wizy wjazdowe ważne na czas trwania posiedzenia w Wiedniu. Szef austriackiej dyplomacji Alexander Schallenberg stwierdził co prawda, że data spotkania jest „bardzo niefortunna” z uwagi na przypadającą jutro pierwszą rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej inwazji, jednak zastrzegł, że jako kraj gospodarz OBWE jest zobowiązany nie tylko do zapraszania delegacji ze wszystkich państw członkowskich tej organizacji, lecz także do zapewnienia im możliwości dotarcia do stolicy kraju. Sęk w tym, że UE objęła sankcjami już wszystkich rosyjskich parlamentarzystów. W pierwszym pakiecie – przyjętym na dzień przed rosyjską inwazją – umieszczono na liście sankcji indywidualnych 351 posłów do Dumy, z kolei pozostali zostali na nią wciągnięci w drugim pakiecie przyjętym 25 lutego. Teoretycznie zatem rosyjscy parlamentarzyści mają zakaz wjazdu na teren jakiegokolwiek państwa członkowskiego UE. W praktyce jednak, jak informuje nas Komisja Europejska, są odstępstwa od tej zasady.
Reklama