Prezydent USA poruszył ten temat w czasie odbywającego się w tym tygodniu wirtualnego szczytu z prezydentem Chin Xi Ji Jinpingiem, zrelacjonował Jake Sullivan, doradca Joe Bidena ds. bezpieczeństwa.

Jakiekolwiek dyskusje, które toczyłyby się pomiędzy przedstawicielami obu krajów, nie byłyby formalnymi rozmowami na temat kontroli zbrojeń w stylu rozmów amerykańsko-rosyjskich – oświadczył w środę rzecznik prasowy amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Przedstawiciele obu krajów musieliby uzyskać upoważnienie swoich władz, aby rozmowy były wiążące – poinformował agencję Bloomberg amerykański urzędnik pragnący zachować anonimowość.

W przeszłości przedstawiciele USA wyrażali frustrację, gdyż rozmowy niższego szczebla na ten temat z Chinami okazywały się bezproduktywne. Pekin odrzucał wezwania Waszyngtonu do rozmów o kontroli zbrojeń, argumentując, że ok. 350 głowic jądrowych, które posiadają Chiny, to zaledwie ułamek 4000 znajdujących się w posiadaniu USA i Rosji.

Chiny deklarują politykę „no-first-use”

Dyskusje amerykańsko-chińskie mają być częścią działań mających na celu ustanowienie – jak określił to prezydent Biden - „poręczy” w stosunkach Waszyngtonu z Pekinem – wynika z wiedzy informatora agencji Bloomberg. W ostatnich latach dwa supermocarstwa spierały się prawie o wszystko, począwszy od kwestii Tajwanu, przez Morze Południowochińskie po technologie, szpiegostwo i prawa człowieka.

Dążenie USA do rozmów z Państwem Środka na temat kontroli zbrojeń pojawiło się m.in. po niedawnej publikacji przez Pentagon raportu dotyczącego rozbudowy przez Chiny arsenału nuklearnego. Autorzy tego dokumentu stwierdzają, że Państwo Środka robi pod tym względem szybsze postępy, niż wcześniej myślano. Dodatkowym czynnikiem skłaniającym Waszyngton do szukania rozmów z Pekinem było niedawne ostrzeżenie gen. Marka Milley’a o chińskich próbach broni hipersonicznej.

Tymczasem Pekin utrzymuje, że celem chińskiego arsenału nuklearnego jest jedynie odstraszanie, zaś Chiny użyją broni jądrowej tylko w odpowiedzi tego rodzaju atak z zewnątrz. Chińscy urzędnicy ds. kontroli zbrojeń uważają, że polityka „no-first-use” zmniejsza zagrożenie chińską bronią jądrową dla innych państw.