Badanie opinii publicznej zostało przeprowadzone w ramach Indeksu Oceny Życia. Gallup prosi z tej okazji respondentów do wyrażenia ich opinii na temat obecnej sytuacji w kraju.

"Warunki ekonomiczne są prawdopodobnie głównym czynnikiem przyczyniającym się do pogarszających się ocen. Pomimo powstania w lipcu 528 tys. nowych miejsc pracy, utrzymująca się wysoka inflacja hamuje poprawę wskaźników opinii" – piszą autorzy raportu.

5,6 proc. respondentów uznało, że ich życie jest "cierpieniem". To największy odsetek od czasu, gdy Gallup wprowadził w 2008 roku Indeks Oceny Życia.

"Odsetek cierpiących podwoił się wśród Republikanów, do 5,4 proc. Wśród Demokratów również skoczył prawie dwukrotnie do 5,4 proc. w porównaniu z 2,9 proc. sprzed roku" – potwierdza badanie.

Reklama

Wynika z niego, że nieco ponad 51 proc. respondentów uważa się za świetnie prosperujących. Jest ich jednak najmniej od 18 miesięcy. Rekordowy poziom, niemal 60 proc., odnotowano w czerwcu 2021 roku.

"Od czasu osiągnięcia rekordowego poziomu w czerwcu 2021 roku, ocena życia przez dorosłych Amerykanów stale się pogarsza. Lipcowy wskaźnik cierpienia sięgający 5,6 proc. po raz pierwszy przekroczył w USA 5 proc., czyli dotknęło to ok. 14 milionów dorosłych.

Rośnie też niezadowolenie ze stanu wartości moralnych. 50 proc. Amerykanów sądzi, że stan wartości moralnych jest „słaby”, a 37 proc. uważa go za „jedynie przeciętny”. W opinii Galupa może to negatywnie wpływać na ogólną ocenę życia."

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)