Jak powiedział szef dyplomacji USA Antony Blinken, jego resort nałożył restrykcje na ponad 70 podmiotów i osób zaangażowanych w produkcję i eksport energii, w przemysł metalurgiczny i wydobywczy oraz na firmy omijające międzynarodowe sankcje. Dodatkowo sankcjami objęto szereg podmiotów zaangażowanych w produkcję i naprawę rosyjskiego uzbrojenia, w tym rakiet manewrujących Kalibr, oraz na podmioty związane z najemniczą Grupą Wagnera i sprowadzające amunicję z Korei Północnej. Na listę sankcji trafił też gruziński oligarcha Otar Parcchaładze, który na polecenie rosyjskich służb miał brać udział w operacji wpływu na gruzińskie społeczeństwo.

"Za pomocą dzisiejszych sankcji Stany Zjednoczone kontynuują swoją nieustępliwą pracę"

Resort finansów USA ogłosił z kolei sankcje na niemal 100 osób i podmiotów, w tym szereg firm i biznesmenów z sektora obronnego i technologicznego. Oba ministerstwa objęły sankcjami też firmy zagraniczne zaopatrujące rosyjski przemysł obronny wbrew amerykańskim sankcjom i kontroli eksportu. Chodzi m.in. o cztery firmy z Turcji, w tym spółkę Margiana, która wysłała do Rosji setki przesyłek zawierających podzespoły potrzebne do produkcji dronów oraz rakiet Ch-101.

Reklama

Dodatkowo firmy z Turcji były zaangażowane w wysyłkę czujników i urządzeń do pomiarów, a także w naprawę i serwis objętych sankcjami rosyjskich statków. Na listę sankcyjną trafiły też zarejestrowane w Finlandii firmy logistyczne Siberica i Luminor, które miały wysyłać do Rosji szeroki zakres elektroniki, w tym kamery do dronów, filtry optyczne i baterie litowe. Restrykcje dotknęły też kierowników Siberiki, Gabriela i Catherine Temin, obywateli Francji i Estonii.

"Za pomocą dzisiejszych sankcji Stany Zjednoczone kontynuują swoją nieustępliwą pracę, by uderzać w wojskowe łańcuchy dostaw Rosji i pozbawiać Putina sprzętu, technologii i usług, których potrzebuje, by prowadzić swoją barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie" - powiedziała minister finansów USA Janet Yellen.

Jak podał w środę "New York Times", powołując się m.in. na amerykańskich oficjeli, choć nałożone na Rosję sankcje zdołały początkowo "dramatycznie" zakłócić produkcję kluczowego sprzętu wojskowego przez Rosję, to Moskwa znalazła sposób na ich obchodzenie, używając do tego sieci firm w innych państwach, dzięki czemu wytwarza obecnie m.in. dwa razy więcej czołgów, niż przed inwazją na Ukrainę.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński