- Występ "kulawej kaczki"
- Polityczne gafy
- Biden plącze się w wypowiedziach
- Zełeński jako "Putin"
- Dr Pitts: Biden ma klasyczne objawy neurodegeneracji
Występ "kulawej kaczki"
Coraz wyraźniejsze problemy ze zdrowiem i sprawnością intelektualną Joe Bidena niepokoją Demokratów. Czwartkowa konferencja prasowa miała rozwiać wszelkie wątpliwości w tych tematach, ale przyniosła kolejne pytania dotyczące jego zdolności do bycia przywódcą Stanów Zjednoczonych. Po jej zakończeniu co najmniej 16 Demokratów z Kongresu publicznie wezwało Bidena do wycofania się z wyścigu o fotel prezydenta USA.
Polityczne gafy
W pytaniu otwierającym jego długo oczekiwaną solową konferencję pasową w Waszyngtonie „Słuchajcie, nie wybrałbym wiceprezydent Trump na wiceprezydentkę, gdybym uważał, że nie ma kwalifikacji, by być prezydentem” – powiedział Biden, myląc swoją zastępczynię ze swoim przeciwnikiem w wyborach listopadowych, byłym prezydentem Donaldem Trumpem.
Biden plącze się w wypowiedziach
Podobnie jak podczas czerwcowej debaty prezydenckiej u Bidena powtórzyły się problemy z jasnością wypowiedzi. Prezydent udzielał długich, niezgrabnych odpowiedzi. Zdarzało się, że zawieszał się w połowie zdania, mylił się, czy zapominał słów. „Niektórzy nasi europejscy przyjaciele zamierzają ograniczyć swoje inwestycje w Rosji, przepraszam, w Chinach” – podał prezydent.
Gdy starał się uzasadnić swoje stanowisko w sprawie reelekcji, Biden często przerywał w połowie zdania i zaczynał mówić o czymś zupełnie niezwiązanym z tematem: „Jest jeszcze tak wiele do zrobienia. Jestem zdeterminowany, żeby to zrobić. Chodzi o wolność. A tak przy okazji, zakończę to, no cóż, nie zamierzam tego robić... Haley też musi się pojawić” – powiedział, zanim urwał.
Zełeński jako "Putin"
Wcześniej tego dnia na spotkaniu NATO na cześć Ukrainy Biden dolał oliwy do ognia podczas gdy przypadkowo przedstawił prezydenta Wołodymyra Zełenskiego jako „prezydenta Putina”.
Dr Pitts: Biden ma klasyczne objawy neurodegeneracji
Nowojorski neurolog dr Tom Pitts specjalizuje się w leczeniu choroby Parkinsona, zasugerował w poniedziałek, że prezydent Biden wykazuje „klasyczne objawy neurodegeneracji”. Lekarz ocenił stan zdrowia prezydenta Bidena na podstawie jego publicznych wystąpień. „Mógłbym go zdiagnozować, będąc po drugiej stronie galerii handlowej” – powiedział Pitts w programie „Top Story with Tom Llamas” w NBC News Now.
Lekarz zauważył również u Bidena specyficzny dla chorych na Parkinsona sposób poruszania się. Prezydent „idąc szura… (robi też) takie małe kroki. Utracił (swobodę) wymachu ramieniem z powodu sztywności”. Pitts zastrzegł, że nigdy nie był „w jednym pomieszczeniu” z prezydentem, więc nie potrafił ocenić, czy zdolności poznawcze Bidena uległy osłabieniu.
Co na to Biały Dom?
Spekulacje na temat zdrowia Bidena nasila brak jasnej odpowiedzi ze strony jego administracji na pytania między innymi o osiem wizyt innego eksperta od choroby Parkinson w rezydencji Bidena.
Dr Pitts zaapelował zarówno Bidena (81 lat), jak i byłego prezydenta Donalda Trumpa (78 lat), do poddania się czterogodzinnemu testowi neurologicznemu, który nazwał „testem sprawności poznawczej”.
Biden zadecydował. Nie wycofa się z kampanii
Mimo różnych pytań o stan zdrowia i sprawność umysłową prezydent Joe Biden nie zamierza rezygnować z kandydowania na drugą kadencję w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Na pytanie dziennikarza, czy wziąłby pod uwagę odstąpienie miejsca w kampanii wiceprezydence Kamali Harris, powiedział w czwartek, że rozważy wycofanie się z kampanii wyborczej tylko wtedy, gdy sondaże pokażą, że „nie ma szans na wygraną”.
Demokraci mówią: Odejdź
Chwilę po konferencji prasowej, członek Izby Reprezentantów Jim Himes z Connecticut, który jest czołowym demokratą w Komisji ds. Wywiadu, powiedział, że Biden powinien wycofać się z wyborów. „Prezydent Joe Biden jest niezwykłym liderem o niezrównanej służbie publicznej, niezaprzeczalnych osiągnięciach i bezwarunkowym patriotyzmie” – powiedział Himes w oświadczeniu. „Wybory w 2024 r. zdefiniują przyszłość amerykańskiej demokracji i musimy wystawić najsilniejszego możliwego kandydata, który stawi czoła zagrożeniu, jakie stanowi obiecywany przez Trumpa autorytaryzm MAGA”.
Co najmniej 16 demokratycznych członków Kongresu publicznie wezwało Bidena do wycofania się. Dołączają do nich również wielcy darczyńcy, którzy zapowiedzieli wstrzymanie darowizn na rzecz Partii Demokratycznej do czasu wyłonienia nowego potencjalnego kandydata na prezydenta.
Trump publikuje wpadki Bidena na Truth Social
Napięcia dotyczące kandydatury Bidena kolejną kadencję, narasta od czerwcowego fatalnego występu w debacie prezydenckiej z Trumpem i późniejszych nieudanych próbach wyciszenia spekulacji dotyczących zdrowia prezydenta przez jego sztab wyborczy. A Trump i jego sztab bezlitośnie wykorzystują filmy ze wszystkimi jego wpadkami i publikują je na Truth Social, ośmieszając i osłabiając jego pozycję jako lidera Demokatów.
Choroba Parkinsona odbiera sprawność
Choroba Parkinsona jest dość podstępna. Niszczy w mózgu zarówno ośrodki ruchu, stąd mimowolne drżenia kończyn, czy sztywność mięśni, jak i te odpowiadające za pamięć, czy swobodne wysławianie się. Wywołuje również depresję i zaburzenia o charakterze psychotycznym. W początkowej fazie choroby leki jedynie niwelują jej fizyczne objawy, ale po kilku latach przestają one stopniowo działać. Z czasem chory nie może samodzielnie się poruszać i nie może funkcjonować bez stałej opieki osób trzecich.
Jak wyjść z twarzą z tej sytuacji?
Jeśli faktycznie Biden choruje na Parkinsona, co biorąc pod uwagę jego wiek, jest możliwe, to przed jego sztabem stoi trudne zadanie wyjścia z twarzą z tej sytuacji. Tym bardziej że coraz więcej znanych Demokratów apeluje do prezydenta o rezygnację z wyścigu o Biały Dom.
Nowy kandydat Demokratów i powrót darczyńców
Kolejnym problemem jest coraz mniejsze grono darczyńców chcących wesprzeć kampanię Bidena. Bez pieniędzy będzie bardzo trudno poprowadzić zwycięską kampanię. Wbrew sondażom Trump ma duży elektorat negatywny. Po zmianie kandydata po stronie Demokratów datki znowu mogą popłynąć szerokim strumieniem. A nowa twarz kampanii może całkowicie odmienić losy listopadowych wyborów prezydenckich w USA.
Czekając na konwencję w Chicago
Nim jednak wyborcy Demokratów ruszą do urn czeka ich konwencja 19 sierpnia w Chicago. Być może do tego czasu Joe Biden zdecyduje się zrezygnować z kandydowania w wyborach prezydenckich. Kto by go mógł wówczas zastąpić? Kandydatek i kandydatów jest kilkoro.
Kto może zastąpić Bidena?
Wydaje się, że najpoważniejszą kandydatką jest znana wszystkim wiceprezydentka Kamala Harris. Kolejną polityczką na giełdzie nazwisk jest Gretchen Whitmer, dwukrotna gubernator stanu Michigan i coraz bardziej popularna demokratka ze Środkowego Zachodu, która według spekulacji wielu ekspertów będzie kandydować na prezydenta w 2028 roku.
Wśród polityków jako pierwszego wymienia się gubernatora Kalifornii Gavin Newsom, który również ma poważne ambicje polityczne. Często pojawia się w kanałach informacyjnych, chwaląc Bidena.Nie jest tajemnicą, że również Sekretarz Transportu Pete Buttigieg ma aspiracje prezydenckie. Ubiegał się o urząd prezydenta już w 2020 roku i często jest uznawany za jednego z najlepszych mówców w administracji Bidena.
Do końca wakacji sytuacja w USA powinna się wyklarować na tyle, że Demokraci i cały świat będą już wiedzieć, z kim zmierzy się Donald Trump w listopadowych wyborach.