Przegląd relacji handlowych "kraj po kraju"

Jak zapowiedział Trump w Białym Domu podczas ceremonii podpisywania dokumentu, którego tekst nie jest jeszcze znany, jego doradcy mają przyjrzeć się stosunkom handlowym "kraj po kraju" i ustanowić odpowiednie cła, mające zagwarantować "równe warunki gry".

"Postanowiliśmy, dla celów uczciwości, że przyjmiemy wzajemną stawkę celną, co oznacza, że nałożymy takie cła, jakie inne państwa nakładają na nas. Nie naliczymy im ani więcej, ani mniej. (...) Bardzo proste. Nikt nie wie, jaka jest ta liczba, chyba że spojrzysz na poszczególne kraje, możesz zobaczyć, jaka jest" - powiedział Trump.

USA mają brać pod uwagę także podatek VAT

Prezydent stwierdził, że pod uwagę mają być brane nie tylko stawki ceł w innych krajów na towary z USA, lecz także inne bariery handlowe i regulacje, a nawet podatek VAT. Prezydent wielokrotnie skarżył się na stosowanie VAT-u i innych barier dla firm z USA przez Unię Europejską. Szef resortu handlu Howard Lutnick oraz doradca ds. handlowych Peter Navarro stwierdzili, że europejskie podatki VAT są "ukrytym subsydiowaniem eksportu" oraz powodem, dla którego Niemcy sprzedają w USA ośmiokrotnie więcej samochodów, niż USA w Niemczech.

"System VAT jest o wiele bardziej karzący, w rzeczywistości, niż cła. Tak więc, w ten sposób będziemy na to patrzeć, nazwiemy to cłem, ponieważ używają tego jako sposobu na obejście ceł" - podkreślił Trump.

Propozycje pojawią się na początku kwietnia

Lutnick zapowiedział, że spodziewa się przygotowania odpowiednich propozycji dotyczących nowych ceł na początku kwietnia.

Wśród innych krajów, które mają "brutalnie" traktować USA, Trump i jego doradcy wymienili m.in. Kanadę i Meksyk, a także Australię, Chiny i Indie. Z przywódcą tego ostatniego kraju Trump spotka się w czwartek w Białym Domu. Lutnick oskarżył te państwa o omijanie amerykańskich ceł przez budowanie fabryk oraz zakładów w Kanadzie i Meksyku.

Mimo to, Trump zapowiedział, że nie wszystkie cła zostaną podniesione. Obiecał jednak nałożenie wkrótce różnych dodatkowych ceł, w tym na zagraniczne samochody, leki i półprzewodniki.

Ceny mogą pójść w górę

Prezydent przyznał, że w wyniku jego działań ceny "mogą pójść w górę w krótkim terminie", lecz w dłuższej perspektywie przyczyni się to do zwiększenia liczby miejsc pracy i ostatecznie niższych cen.

Według danych WTO, średnia stawka celna UE dla towarów z USA to 4,9 proc., podczas gdy średnia stawka w USA to 3,3 proc. Biały Dom wskazał jednak na dysproporcje między opodatkowaniem importu samochodów (10 proc. dla aut z USA, 2,5 proc. dla aut z UE) oraz podobne różnice w podatkach na import skorupiaków.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)