Jak dowiedział się portal Observador, w czwartek rano rząd Antonia Costy odstąpił od planu znacjonalizowania mającej poważne problemy finansowe spółki TAP. Dotychczas państwo miało 50 proc. udziałów w tej firmie, a jej załoga - 5 proc.

Według Observadora socjalistyczny gabinet Costy miał otrzymać przed południem gwarancje od posiadającego 45 proc. udziałów prywatnego konsorcjum Atlantic Gateway, że państwo będzie mogło stać się posiadaczem ponad 50 proc. udziałów TAP.

Z ustaleń Observadora wynika, że blokujący dotychczas podwyższenie kapitału brazylijsko-amerykański szef Atlantic Gateway David Neeleman opuści swe stanowisko. Wycofanie się z inwestowania w TAP przedsiębiorcy ma związek z jego odmienną wizją co do przyszłości tego przewoźnika.

Według ustaleń mediów Neeleman, szefujący brazylijskiej spółce lotniczej Azul, zgodził się sprzedać udziały w konsorcjum Atlantic Gateway rządowi Portugalii za 55 mld euro.

Reklama

Na początku kwietnia władze Portugalii zapowiedziały możliwość nacjonalizacji spółek, których działalność jest kluczowa dla funkcjonowania państwa. Rząd Costy utrzymywał, że w przypadku trudności w negocjacjach z Atlantic Gateway w sprawie przejęcia kontroli nad TAP rząd znacjonalizuje tę firmę.

Zapowiedź gabinetu Costy była reakcją na rozpoczęte w TAP masowe zwolnienia pracowników pod koniec marca. Dyrekcja linii lotniczych ogłosiła wówczas, że musi tymczasowo zwolnić 90 proc. załogi z powodu strat firmy wynikających z kryzysu spowodowanego koronawirusem.