Jak poinformował we wtorek oddział Daimler Truck Holding, eActros 600, który na jednym ładowaniu może przejechać 500 km i przewieźć do 22 ton ładunku, trafi do sprzedaży pod koniec tego roku. Nowa elektryczna ciężarówka Mercedesa ma być konkurencją dla ciężarówki Tesli, która zdobyła już zamówienia od firm Walmart Inc. i United Parcel Service Inc.

Kłopoty z ładowaniem eActros 600

Akumulator nowej ciężarówki eActros 600 można naładować w ciągu 30 minut do poziomu od 20 proc. do 80 proc., który uważany jest za najlepszy dla utrzymania najlepszej żywotności ogniw. Jednak żeby takie ładowanie było możliwe, klient musi mieć dostęp do urządzenia ładującego o mocy jednego megawata, co odpowiada energii elektrycznej potrzebnej do zasilenia około 1000 domów.

Reklama

Elektryfikacja pojazdów ciężkich to jedna z największych przeszkód na drodze do uczynienia transportu drogowego ekologicznym. Brak infrastruktury do ładowania pozostaje kluczową przeszkodą w przyjęciu tego rozwiązania, mimo że około 60 proc. tras towarowych w Europie jest krótszych niż 500-kilometrowy zasięg eActrosa 600.

ikona lupy />
Prognozowanie udziału zeroemisyjnego sprzedaży pojazdów użytkowych / Bloomberg

Wysoka cena eActros 600

Kolejną wadą jest wysoka cena elektrycznej ciężarówki. Według dyrektor naczelnej Mercedes-Benz Trucks Karin Rådström, eActros 600 kosztuje mniej więcej dwukrotnie więcej, niż jego porównywalny konkurent z silnikiem wysokoprężnym. Niewielką pociechą jest to, że wersja elektryczna jest tańsza w obsłudze niż konwencjonalna ciężarówka.

Rozbudowa sieci ładowania

Kolejnym pilnym wyzwaniem na drodze do dekarbonizacji transportu drogowego jest rozwój sieci ładowania ciężkich pojazdów. „Budowa sieci ładowania jest kolejnym pilnym krokiem zapewniającym, że firmy spedycyjne i logistyczne korzystające z elektrycznych ciężarówek będą w stanie wykonać swoją pracę” – powiedziała Rådström w wywiadzie dla Bloomberg Television.

Rådström dodała też, że ciężarówki napędzane wodorem również będą częścią dekarbonizacji transportu ciężarowego.

Konieczne punkty ładowania co 60 kilometrów

W obliczu zaostrzających się przepisów dotyczących emisji najwięksi producenci ciężarówek w regionie współpracują nad budową sieci ładowania. W zeszłym roku Komisja Europejska zatwierdziła utworzenie spółki joint venture pomiędzy Volvo, Daimler Truck i Traton, która planuje zainwestować 500 milionów euro w utworzenie 1700 punktów ładowania w całej Europie w nadchodzących latach.

Chociaż obecnie dostępność megawatowych ładowarek jest niewielka, Unia Europejska wyznaczyła cele w zakresie rozbudowy infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych. Przepisy wymagają, aby najpóźniej do 2030 r. główna sieć drogowa UE była wyposażona w punkty ładowania co 60 kilometrów, co powinno pozwolić ciężarówkom zasilanym akumulatorowo na lepsze konkurowanie z odpowiednikami z silnikiem Diesla.