W nocy z wtorku na środę z terytorium Iranu wystrzelono ponad 20 pocisków rakietowych na dwie bazy amerykańskie w Iraku - w Ain Al-Asad oraz w Irbilu. Iran przeprowadził ostrzał w odwecie za zeszłotygodniowy atak dronów USA w Bagdadzie, w którym zginął generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej irańskiej jednostki wojskowej Al-Kuds.

Komunikat Air France został wydany kilka godzin po irańskich atakach na cele amerykańskie w Iraku.

Francuski przewoźnik nie jest jedynym, który zdecydował się na zmianę tras lotów. Podobne decyzje podjęły linie KLM, Lufthansa, British Airways, Singapore Airlines, Malaysia Airlines i australijskie Qantas. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) we wtorek wieczorem zabroniła amerykańskim samolotom cywilnym latania nad Iranem, Zatoką Omańską i Zatoką Perską.

Omijanie przestrzeni powietrznej Iranu spowoduje wydłużenie lotów o około 30 minut.

Reklama

Wciąż nie zostały wyjaśnione okoliczności katastrofy lotniczej samolotu Boeing 737-800 ukraińskich linii lotniczych UIA w pobliżu lotniska Teheran-Imam Khomeini w Iranie, w której zginęło 176 osób. Ambasada Ukrainy w Iranie poinformowała początkowo o awarii silnika jako przyczynie katastrofy, jednak pojawiła się również hipoteza o irańskim ostrzale rakietowym. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał do otwarcia międzynarodowego śledztwa w celu zbadania „wszystkich możliwych przyczyn” katastrofy. Ukraine International Airlines zawiesiły wszystkie loty do Teheranu.

Air France przestał obsługiwać loty do Teheranu we wrześniu 2018 roku z powodu nierentowności tych połączeń.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)