Od stycznia do końca października 2023 r. w zakładach Airbusa powstało 36 samolotów A350, czyli mniej niż cztery sztuki miesięcznie. Jednak do końca 2025 r. produkcja tego modelu wzrośnie ponad dwukrotnie, do dziewięciu samolotów miesięcznie. Poziom 10 maszyn w miesiącu został już osiągnięty już raz w 2015 r.

Airbus odnotował ostatnio wysoką sprzedaż A350. Największe umowy na rok 2023 obejmują 34 A350-1000 dla Air India, 10 dla Lufthansy i 18 dla tajwańskich linii EVA Air. Ponadto anulowane niegdyś zobowiązanie wobec Qatar Airways dotyczące 23 samolotów zostało przywrócone, gdy katarski przewoźnik i europejski producent samolotów polubownie rozwiązały swoje spory prawne.

Tymczasem Boeing zwiększa produkcję modelu 787. Amerykański koncern lotniczy również dąży do osiągnięcia poziomu 10 samolotów miesięcznie w 2025 lub 2026 r.; spółka zastrzega jednak, że jest w stanie produkować jeszcze więcej, jeśli będzie na to zapotrzebowanie. W szczytowym momencie Boeing produkował 14 sztuk modelu 787 miesięcznie.

Jednak Airbus pracuje również nad osiągnięciem w 2026 r. 75 samolotów z rodziny A320 miesięcznie. Po zrealizowaniu planu wzrostu Airbus planuje produkować łącznie 89 samolotów wąskokadłubowych miesięcznie i 14 samolotów szerokokadłubowych, co daje łącznie ponad 100 samolotów miesięcznie. Jedyną grupą modeli, dla której na chwilę obecną nie planuje się dalszego zwiększania produkcji, jest A330neo. W 2024 r. liczba samolotów będzie powoli wzrastać do czterech samolotów miesięcznie. Airbus dostarczył 20 samolotów A330neo w pierwszych 10 miesiącach 2023 r.

Reklama

Dyrektor generalny Airbusa, Guillaume Faury, powiedział, że „łańcuch dostaw będzie nadal stanowił wyzwanie w miarę zwiększania produkcji”. Tempo przyspieszania „jest zależne od kilku kluczowych dostawców, nie tylko silników”. W pierwszej połowie 2024 r. około 600 maszyn z serii A320neo będzie musiało zostać uziemione, aby producent silników Pratt & Whitney mógł dokonać przeglądu silników i w razie potrzeby je naprawić. Ciężko będzie też przyspieszyć produkcję kabin samolotów, ponieważ na rynku wciąż brakuje surowców i komponentów do kuchni, toalet czy siedzeń. Brak hartowanej stali stanowi również problem w przypadku podwozi.

Przychody w segmencie samolotów komercyjnych Airbusa wzrosły o 18 proc. do 31,5 miliarda euro w związku z wyższymi dostawami. Skorygowany zysk przed odsetkami i opodatkowaniem (skorygowany EBIT) wzrósł o 11,9 proc. do 3,2 miliarda euro, co oznacza marżę na poziomie 10,2 proc.