Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) podsumowało na swoich stronach internetowych wyniki rekrutacji na studia w bieżącym roku akademickim.
W tym roku akademickim studia rozpoczęło ponad 424 tys. osób, z czego 311 tys. zrekrutowano na studia pierwszego stopnia lub na jednolite studia magisterskie, a ponad 110 tys. studentów - na studiach drugiego stopnia.
"Tak jak i w latach poprzednich młodzi ludzie najchętniej wybierali informatykę. Na ten kierunek studiów papiery złożyło aż 32 680 osób. Skład podium również nie różni się od tego zeszłorocznego – nadal króluje psychologia i zarządzanie. W tym roku jednak psychologia zajęła drugie miejsce (25 831 chętnych) i wyprzedziła tym samym zarządzanie (22 930 chętnych)" - informują przedstawiciele resortu nauki.
Jeśli chodzi o liczbę kandydatów na studia, to na dalszych miejscach znalazły się: kierunek lekarski (z wyłączeniem uczelni medycznych, które nadzoruje minister zdrowia), prawo, ekonomia, filologia angielska, finanse i rachunkowość, budownictwo i logistyka.
Biorąc pod uwagę liczbę kandydatów na jedno miejsce, to najbardziej obleganymi kierunkami były w tym roku orientalistyka i matematyka. Kandydaci zabiegający, by dostać się na kierunek orientalistyka – japonistyka musieli pokonać aż 26 osób, natomiast przyszli matematycy i analitycy danych musieli wyprzedzić 22 konkurentów. Bardzo trudno było dostać się również na: orientalistykę – sinologię (19,5 osoby na miejsce), sztuki nowoczesne – Design now! (16 osób), elektromobilność (15,9), komunikację wizerunkową (15,7), mechanikę i projektowanie maszyn (15,7), realizację obrazu filmowego, telewizyjnego i fotografię (15,3), a także Media Design i marketing wizerunkowy (15,0).
Wśród uczelni, w których było najwięcej kandydatów na jedno miejsce, były trzy politechniki – z Warszawy, z Gdańska i z Poznania. Żeby się na nie dostać trzeba było pokonać od 6 do 7 osób. Tuż za podium znalazł się Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie (5,7 kandydata na miejsce), a także Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu (5,5 kandydata na miejsce).
Pod względem liczby zgłoszeń, wśród samych uniwersytetów największą liczbę kandydatów na studia odnotowały Uniwersytet Warszawski (niemal 41 tys. zgłoszeń) i Jagielloński (ponad 31 tys.). Wśród uczelni technicznych: Politechnika Warszawska (niemal 46 tys.) i Gdańska (prawie 26 tys.). A wśród uczelni ekonomicznych: Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu (ponad 11 tys.) i w Krakowie (niemal 8 tys.).
Resort nauki tłumaczy, że "liczba zgłoszeń kandydatów na dany kierunek studiów w uczelni jest wynikiem popularności kierunku i uczelni, ale również uwarunkowań formalnych, umożliwiających kandydatom ubieganie się o przyjęcie nawet na kilka kierunków studiów w jednej lub w kilku uczelniach".
Wyliczeń dokonano na podstawie danych z uczelni zamieszczonych w Zintegrowanym Systemie Informacji o Nauce i Szkolnictwie Wyższym "POL-on".
>>> Polecamy: Szkoły na wojnie z nikotynowym nałogiem. Na korytarzach królują e-papierosy
Tk(2019-11-21 14:19) Zgłoś naruszenie 183
Zwiększać ilość studentów studiów medycznych - medycyna ale też ratownictwo, pielęgniarstwo no i stawiać na nowe technologię czyli przeznaczać pieniądze na politechniki zamiast na humanistyczne kierunki jak psychologia, pedagogika, politologia, zarządzanie itp. to są bzdury nikomu niepotrzebne...
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzNiktAnonimowy(2019-11-24 21:03) Zgłoś naruszenie 00
Może po to, żeby tymi wszystkimi pracującymi później w korporacjach lub innych zakładach zarządzać, a jak już dopadnie ich wypalenie zawodowe czy w gorszym wypadku depresja itp. miał ich kto leczyć. Patrzenie na wszystko 0,1 jest proste, ale bardzo często bywa błędne ;)
Dona(2019-11-22 00:48) Zgłoś naruszenie 00
Studia medyczne są również bardzo trudne i wymagają ogromnego nakładu pracy. Nie każdego stać żeby tylko studiować. Nawet jak już przekroczy prób do stypendium. Na pewno przydały by się większe limity przyjęć na takie uczelnie. Tylko kto wytrzyma 13 lat nauki do specjalizacji i ciągła potrzebę kształcenia. Niewielu
zet(2019-11-21 14:27) Zgłoś naruszenie 30
To nie takie proste. Studia medyczne są bardzo kosztowne a skompletowanie odpowiedniej kadry również nie łatwe. Co do nowych technologii nie bardzo ma kto ich uczyć
Zaciekawiony(2019-11-21 13:35) Zgłoś naruszenie 155
Co ci psycholodzy w takiej liczbie będą robić po studiach? Kolejni do fast foodów na kasę. Rynek przecież takiej ilości psychologów nie wchłonie. Jedyne wytłumaczenie tego zjawiska to studia dla przyjemności bo i tak po rodzicach jest majątek do przejedzenia.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzZaciekawiona(2019-11-22 08:09) Zgłoś naruszenie 40
Po psychologii nie trzeba być tylko psychologiem, jest to kierunek przydatny w marketingu, w ogóle w biznesie. Pomaga zarządzać ludźmi, prowadzić negocjacje, panować nad sobą w stresujacych sytuacjach.
Szkoda gadać (2019-11-21 16:18) Zgłoś naruszenie 00
Już się bałem, że Antropozoologia,, studenci mają możliwość zdobycia wiedzy o relacjach ludzko-zwierzęcych z obszaru nauk humanistycznych, społecznych i przyrodniczych, m. in. z zakresu zoologii, zoopsychologii oraz filozofii i etyki jako dyscyplin kluczowych dla badania zwierząt jako podmiotów, a także etologii, ekologii, kulturoznawstwa, literaturoznawstwa i historii sztuki"
Odpowiedz