Z poważnymi problemami zmagają się za to najpotężniejsze gospodarki Afryki, w dużej mierze uzależnione od sprzedaży surowców – pisze Quartz. Silnie odczuły więc drastyczny spadek cen ropy z 2016 roku. Nie przeszkodziło to jednak całemu Czarnemu Lądowi na osiągnięcie w zeszłym roku średniego wzrostu na poziomie 2,2 proc. PKB. Lepsza była pod tym względem jedynie południowa Azja – wynika z danych African Development Bank Group (AfDB).

Najlepsze wyniki osiągnęły kraje Afryki Wschodniej – średni wzrost dla tego regionu wyniósł 5,3 proc. Najlepszy z kolei Etiopia. Dobry rok mają także za sobą silnie uprzemysłowione kraje Afryki Północnej i to pomimo trawiących je politycznych problemów. Bezkonkurencyjne pod względem wzrostu PKB okazały się w tym regionie Egipt i Algieria. Południowa część kontynentu urosła niewiele ponad procent, głównie za sprawą kryzysu w RPA oraz Angoli. Jeszcze niższy wzrost zanotowały kraje centralnej Afryki.

Jednak prawdziwa katastrofa stała się udziałem silnych gospodarek zachodniego wybrzeża. O ile dobrze radziły sobie gospodarki Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Senegalu, o tyle fatalnie wypadła Nigeria, dla której 2016 rok zakończył się recesją.

Nigeria oraz RPA ciągle odpowiadają za niemal połowę PKB kontynentu – kolejno 29 i 19 proc.

Reklama

>>> Czytaj też: Osobny budżet dla strefy euro? KE zaproponowała niebezpieczne dla Polski rozwiązanie