W środę Szatkowski przedstawił senackiej komisji obrony narodowej informację nt. udziału Sił Zbrojnych RP w operacjach poza granicami kraju w latach 2016 i 2017.

Wiceminister zwrócił uwagę na znaczny wzrost polskiego zaangażowania za granicą w 2017 roku w porównaniu z 2016 r. W 2016 r. w misjach i operacjach zagranicznych wzięło udział ok. 1400 żołnierzy i pracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW), a wydatki z tym związane przekroczyły 100 mln zł.

Szatkowski poinformował, że oprócz kontynuacji udziału w dotychczasowych misjach NATO, od lutego br. Polska wesprze kontyngentem wojskowym operację Unii Europejskiej prowadzoną na Morzu Śródziemnym (EUNAVFOR Med - European Union Naval Force Mediterranean). Jej celem - jak mówił - jest "wsparcie działań UE na rzecz zwalczania przemytu ludzi i handlu ludźmi".

"PKW będzie realizować zadania rozpoznania lotniczego, prowadzenia operacji abordażowych, polegających na przejęciu i przeszukaniu jednostek pływających, a także doradztwa i szkolenia wybranych sił sprzymierzonych" - przekazał wiceszef MON. Dodał, że na udział w tej operacji przeznaczono ok. 25 mln zł.

Reklama

Szatkowski przypomniał, że w wyniku decyzji podjętych na szczycie NATO w Warszawie w 2016 r., Polska w ub.r. skierowała też dwa kontyngenty wojskowe na wschodnią flankę NATO; na Litwę (200 osób) i do Rumunii (250 osób). Obie grupy weszły w skład Batalionowej Grupy Bojowej, a koszt utrzymania każdej z nich to ok. 9 mln zł.

W 2017 r. Polska kontynuowała udział m.in. w operacji NATO Baltic Air Policing, której celem jest obrona przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii. Jej koszt w ub.r. oszacowano na 5,5 mln zł.

Polskie myśliwce z kontyngentu w Kuwejcie brały też udział w zeszłym roku w operacji Inherent Resolve, wymierzonej w tzw. Państwo Islamskie. Zaangażowanie w tym kraju nie zmieniło się od 2016 r. i wynosi obecnie 147 żołnierzy i pracowników wojska.

Z 80 do 130 osób wzrósł kontyngent szkoleniowy w Iraku. Jak mówił Szatkowski, "wykonuje on zadania doradczo-szkoleniowe, które w razie konieczności mogą być realizowane w warunkach bojowych".

Wydatki związane z zaangażowaniem w całym regionie Bliskiego Wschodu znacznie wzrosły i wyniosły w ub.r.: 33 mln zł w Iraku i 24 mln zł w Kuwejcie. W 2016 r. było to po 8 mln zł na kontyngent w każdym z wymienionych krajów.

W 2017 r. kontynuowane było też wieloletnie zaangażowanie Polski w Afganistanie, Kosowie, Bośni i Hercegowinie oraz Republice Środkowoafrykańskiej.

W Afganistanie liczebność polskiego kontyngentu na prośbę NATO wzrosła w ub.r. z 200 do 250 żołnierzy i pracowników wojska; docelowo, w 2018 r. ma osiągnąć 350 osób. Jak tłumaczył wiceszef MON, jest to związane z "pogarszającą się w tym kraju sytuacją bezpieczeństwa". Utrzymanie kontyngentu w Afganistanie w ub.r. kosztowało blisko 50 mln zł.

Z kolei w Kosowie polska utrzymuje ok. 300-osobowy personel. "Wykonują oni zadania polegające na monitorowaniu przestrzegania porozumień i traktatów międzynarodowych. Główny wysiłek skupiony jest na przeciwdziałaniu zorganizowanej przestępczości, przemytowi, korupcji oraz na wspieraniu władz lokalnych i organów porządkowych w utrzymaniu ładu i bezpieczeństwa" - przekazał Szatkowski.

W Bośni i Hercegowinie polskie zaangażowanie liczy 50 osób i polega na "wcielanie wojskowych aspektów porozumienia z Dayton związanym z utrzymaniem pokoju i bezpieczeństwa". Z kolei w Republice Środkowoafrykańskiej znajduje się dwóch polskich żołnierzy. Ich główmy zadaniem jest wsparcie zadań misji doradczej UE oraz ewentualne wsparcie ewakuacji polskich obywateli z tego obszaru.

Koszty zaangażowania w Kosowie, Bośni i Republice Środkowoafrykańskiej w 2017 r. to odpowiednio: 40 mln zł, 8 mln zł i 440 tys. zł.

Szatkowski przekazał ponadto, że w ub.r. okręt ORP Czernicki brał udział w misji Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO działającego na Morzach Śródziemnym i Czarnym.

Wiceminister podkreślił, że resort obrony będzie dążył do zmniejszenia zaangażowania polskiej armii za granicą. "My jako kierownictwo MON staramy się, aby nasz udział był może nie koniecznie liczny, ale istotny z punktu widzenia miejsca Polski w kierowaniu tymi misjami i z punktu widzenia wizerunku naszego kraju" - wskazał.

Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Sławomir Wojciechowski, który w imieniu szefa MON sprawuje kierownictwo nad polskimi kontyngentami wojskowymi dodał, że od 1953 r. polska armia wzięła udział w ok. 80 misjach zagranicznych w 35 krajach na czterech kontynentach.

Zwrócił uwagę na wzrost liczby kontyngentów europejskich. Jako przykład podał misję realizowaną przez polskie wojsko na Łotwie i w Rumunii. Podkreślił, że są to kontyngenty bojowe, a nie stabilizacyjne. Dodał, że w ostatnich latach zwiększyła się też liczba misji szkoleniowych. Wśród nich wymienił operacje w Iraku i Afganistanie.

>>> Czytaj też: Porozumienie z Mińska jest martwe. Jeśli Niemcy i Francja nie zareagują, sprawę Ukrainy załatwi Rosja