"Obowiązuje zapewnienie, że premie ekologiczne będą wypłacane przez (cały) 2009 rok - przypomniał rzecznik rządu Thomas Steg. - Nie ma powodu do paniki czy pośpiechu". Według Stega Bundestag podejmie decyzję o przeznaczeniu dodatkowych środków budżetowych na wypłaty premii do zakupu nowych aut.

Przewidziane w programie pobudzenia gospodarki dopłaty w wysokości 2.500 euro miały wesprzeć pogrążony w trudnościach przemysł motoryzacyjny.

Warunkiem otrzymania dopłaty do zakupu nowego samochodu było oddanie na złom starego, co najmniej dziewięcioletniego auta.

Jak poinformował w środę Federalny Urząd Gospodarki i Kontroli Eksportu (BAFA) dotychczas wpłynęło już prawie 900 tysięcy wniosków o premię ekologiczną. "Wniosków przybywa w zawrotnym tempie. Zakładamy, że wpłynie ich jeszcze bardzo dużo" - ocenił rzecznik urzędu Holger Beutel, cytowany przez agencję dpa.

Reklama

Pierwotnie niemiecki rząd przeznaczył na dopłaty 1,5 mld euro, co starczyłoby na wypłacenie 600 tysięcy premii. Dlatego w zeszłym tygodniu kanclerz Angela Merkel przystała na propozycje wicekanclerza z SPD i szefa dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera, by kwotę tę zwiększyć. Uzgodniono, że premie będą wypłacane do końca bieżącego roku, a pula środków, przeznaczonych na ten cel nie zostanie ograniczona.

Od poniedziałku wnioski o dopłaty składać można wyłącznie za pośrednictwem internetu. Zainteresowanie okazało się tak duże, że już pierwszego dnia serwer BAFA został przeciążony. "Wciąż należy liczyć się z utrudnieniami" - przyznał w środę rzecznik urzędu.

Przed "histerią" ostrzegają również właściciele złomowisk. "Ludzie na ślepo oddają na złom samochody, które mogliby z zyskiem sprzedać, tylko po to, by dostać 2.500 euro" - ocenił w rozmowie z gazetą "Saarbruecker Zeitung" Urlich Leuning z organizacji BDSV, zrzeszającej firmy zajmujące się recyklingiem stali i usuwaniem odpadów.

Zdaniem ekspertów dzięki dopłatom najbardziej wzrosła sprzedaż zagranicznych marek, jak Skoda, Hyndai, Suzuki, Fiat i Peugeot.

Jednak niemieccy producenci również korzystają dzięki premii ekologicznej. Według dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" blisko co dziesiąty klient, który ubiega się o dopłatę, kupił Opla; od stycznia do marca zamówiono około 120 tys. samochodów marki koncernu, który znalazł się w trudnej sytuacji w związku z kłopotami swego amerykańskiego właściciela - General Motors.