Wielkie banki amerykańskie i domy maklerskie mogą w tym roku wypłacić swoim pracownikom premie w gigantycznej kwocie 140 mld dolarów. To nowy rekord, który sugeruje, że praktyka wynagradzania w sektorze finansowym nie uległa zmianie pomimo gwałtownej krytyki ze strony opinii publicznej oraz presji regulatora zapowiadającego przykręcenie śruby.

Z raportów finansowych za pierwsze półrocze oraz szacunków planowanych zysków za cały rok wynika, że pracownicy 23 wiodących banków inwestycyjnych, funduszy hedgingowych, firm zarządzających aktywami, akcjami i surowcami w USA zarobią w tym roku więcej niż przedkryzysowym roku 2007.

Według doniesień z różnych źródeł, bonusy w amerykańskim banku Goldman Sachs wyniosą w tym roku rekordową wartość 23 mld dolarów. Większość szacunków opiera się na ogłoszonych już przez Goldmana informacjach, że na pulę premii dla pracowników banku po pierwszym półroczu odłożył on już 11,4 mld dol.

Goldman Sachs zakwestionował m.in. prognozy dziennika „Wall Street Journal”, który obliczył, że bank wypłaci w sumie 21,85 mld dolarów. Jak wynika z raportu finansowego firmy przesłanego do regulatora rynku w 2007 roku łączna kwota wynagrodzeń i premii w banku wyniosła 20,19 mld dolarów.

Reklama

W czwartek Goldman Sachs ma ogłosić swój najnowszy raport finansowy. Analitycy spodziewają się dalej dużych zysków, bo kryzys zmniejszył liczbę graczy na rynku, a tym największym, jak Goldman i JPMorgan Chase, przypada do podziału większy kawałek tortu.