Jesienna prognoza wzrostu jest bardziej optymistyczna, niż przedstawiona przez rząd w Berlinie wiosną. Wówczas spodziewano się 6-procentowej recesji w 2009 r. oraz niewielkiego wzrostu PKB w 2010 r., na poziomie 0,5 proc.

"Po wywołanej przez kryzys gospodarczy fali szoku pod koniec zeszłego roku i na początku obecnego widać coraz więcej oznak poprawy" - powiedział Guttenberg. Jednocześnie należy liczyć się z ryzykiem i niepewnością co do możliwości prognozowania. "Kryzys finansowy nie jest jeszcze zażegnany, a światowe rynki finansowe nie są trwale stabilne" - powiedział niemiecki minister.

Guttenberg zaznaczył, że przewidywana tegoroczna recesja jest najgłębsza w powojennej historii Niemiec.

W przyszłym roku nastąpi jednak pogorszenie sytuacji na rynku pracy. "Nikt nie powinien oczekiwać, że kryzys nie pozostawi wyraźnych śladów na rynku pracy. W 2009 r. spodziewamy się wzrostu liczby bezrobotnych do 3,5 mln. W przyszłym roku liczba ta wzrośnie średnio o ponad 600 tysięcy - do około 4,1 mln" - powiedział Guttenberg.

Reklama

Analogiczne szacunki przedstawiły w czwartek cztery niemieckie instytuty badań nad gospodarką.