W poniedziałek Grupa ING poinformowała o planowanych zmianach w swojej strukturze – w ciągu czterech lat ma dojść do zupełnego oddzielenia biznesu bankowego od części ubezpieczeniowej i inwestycyjnej, które trafią pod młotek.
– Wszystkie rozwiązania – czy to oferty publiczne, czy sprzedaż inwestorowi zostaną rozważone – głosi poniedziałkowy komunikat ING. To część programu „Powrót do podstaw”, który jest jednocześnie zgodny z rekomendacją władz UE, mówiących o oddzieleniu biznesu bankowego i ubezpieczeniowego.
– Decyzja o podziale firmy nie jest łatwa, ale kryzys pokazał, że wszelkie korzyści z łączenia obu tych działalności mocno się ograniczyły – tłumaczy Jan Hommen, szef grupy ING. Cała ta operacja to pokłosie kryzysu finansowego, w wyniku którego ING dostał wsparcie od rządu holenderskiego w wysokości 10 mld euro. Grupa sprzedała już część aktywów w Europie, Azji i Ameryce Północnej, wycofała się z ekspansji w Chinach. Według uzgodnionego z Komisją Europejską planu ING ma się stać niewielką grupą, skupioną na działalności bankowej w Europie.

Sprzedaż po kawałku

Reklama
Nie wiadomo, czy nowa spółka, grupująca wszystkie biznesy ubezpieczeniowe grupy, zostanie sprzedana w całości, czy też w kawałkach. O tym, że ta ostatnia możliwość jest realna, świadczy planowana struktura nowej instytucji. Ma ona składać się z pięciu części, zarządzanych regionalnie, a obejmujących dotychczasowe operacje ubezpieczeniowe ING w Beneluksie, Stanach Zjednoczonych, Europie Środkowej, Ameryce Łacińskiej i Azji.
W 2008 r. łączne przychody firm ubezpieczeniowych ING w całej Europie ze składek wyniosły ponad 10 mld euro, z czego 76 proc. przypadło na Beneluks. Resztę (prawie 2,5 mld euro) wypracowali ubezpieczyciele z pozostałych krajów europejskich w tym: Bułgarii, Czech, Grecji, Hiszpanii, Polski, Rumunii, Rosji, Słowacji, Turcji i Węgrzech. Do tego trzeba doliczyć około 2 mld euro ze wzrostu aktywów funduszy emerytalnych. Łącznie w sektorze życiowym i emerytalnym ING ma w naszym regionie już 8,6 mln klientów (wobec 7 mln w 2007 roku), a ten wzrost ma swoje źródła głównie w segmencie emerytalnym, szczególnie w Rumunii. W 2008 roku ING dopiął też transakcję zakupu (za 110 mln euro) tureckiego funduszu emerytalnego, w którym gromadzenie pieniędzy jest dobrowolne.

Co z Polską

Polska w 2008 roku dostarczyła połowę zysków z naszego regionu i jest jednym w ważniejszych elementów grupy w naszym regionie. Grupa ING w Polsce to potentat w sektorze emerytalnym i ubezpieczeń na życie. – Polskie spółki ING, razem z innymi spółkami ubezpieczeniowymi grupy ING, mogą zmienić właściciela w ramach oferty publicznej lub sprzedaży bezpośrednio innej firmie. Kontynuujemy naszą normalną działalność i realizację naszej wcześniej wypracowanej strategii – mówi DGP Tomasz Bławat, prezes ING Usługi Finansowe.

Odchodzi Bartkiewicz

Jednym z elementów strategii rozdziału działalności ubezpieczeniowej od bankowej jest rezygnacja Brunona Bartkiewicza z kierowania ING Bankiem Śląskiem. Bartkiewicz od początku stycznia skoncentruje się na rozwoju ING Direct (internetowy bank oferujący głównie konta oszczędnościowe i kredyty hipoteczne) w czterech krajach europejskich. Dla prezesa ING BSK będzie to właściwie powrót – od 2000 do 2004 roku pełnił już funkcję dyrektora generalnego i członka zarządu ING Direct.
Analitycy dobrze oceniają prezesa Bartkiewicza, ale jego odejście nie wzbudziło większych emocji. – Z racji tego, że w polskich bankach, poza nielicznymi przypadkami, zarządy realizują strategie grup, trudno przywiązywać dużą wagę do tego typu ruchów – mówi jeden z analityków bankowych. I zapewne nowy prezes niewiele zmieni w sposobie działania ING w Polsce, które kładzie duży nacisk na pozyskiwanie depozytów i jednocześnie ostrożnie prowadzi politykę kredytową.
– Moim zdaniem następca powinien kontynuować obecną strategię. Na pewno można poprawić stronę kosztową, ING BSK wypada w tej kwestii gorzej w porównaniu z konkurencją – mówi Marta Czajkowska, analityk KBC Securities. Ogłoszona w poniedziałek strategia podzielenia ING nie powinna zdaniem analityków wpłynąć na działalność ING BSK. – Działalność bancaassurance w tej instytucji nie była jakoś mocno rozwinięta, więc wiele się nie zmieni – mówi jeden z analityków.
Ubezpieczenia ING w Polsce
We wrześniu tego roku OFE ING zdobył pozycję lidera pod względem liczby klientów (prawie 2,9 mln osób), a jest wiceliderem pod względem liczby aktywów (40,7 mld zł). Towarzystwo ubezpieczeń na życie to po półroczu trzeci operator, jeśli mierzyć poziomem rezerw techniczno ubezpieczeniowych (7,4 mld zł, co daje 11-proc. udział w rynku). Pod względem zebranych składek jest to obecnie drugi gracz na rynku, z przychodami 1,55 mld zł, co daje 9,4 proc. udziału w sektorze. Jest to efekt dużej sprzedaży ubezpieczeń ze składką jednorazową, czyli tzw. polis inwestycyjnych, które dały aż 64 proc. przychodów ubezpieczyciela. I choć zgodnie ze standardami rachunkowości stosowanymi przez Holendrów takie przychody nie są klasyfikowane jako składki ubezpieczeniowe, to jednak odnotowali oni 542 mln euro przychodów z tego tytułu.
ikona lupy />
Najdłużej urzędujący prezesi banków w Polsce: od lewej Bogusław Kott, prezes Millennium od 1989 roku; Józef Wancer, prezes BPH od 2000 roku; Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ od 2002 roku; Sławomir Sikora, prezes City Bank Handlowy od 2003 roku, i Jan Krzysztof Bielecki, prezes Banku Pekao od 2003 roku / DGP
ikona lupy />
Grupa ING, czyli ubezpieczenia i banki / DGP