Ale wycofują się oni z pomysłu wprowadzenia wiążących regulacji, które ograniczałyby zaciąganie tego rodzaju kredytów i zamiast tego sugerują podejmowanie dobrowolnych akcji przez banki oraz kroki zmierzające do propagowania pożyczek w lokalnej walucie.

“Wszyscy zgodziliśmy się, że nie jest to właściwy moment do narzucenie regulacji i nadzoru” – powiedział Erik Berglof, główny ekonomista Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, który w zeszłym tygodniu był gospodarzem seminarium dla bankierów, urzędników i przedstawicieli sektora finansowego.

Do spotkania doszło w wyniku rosnącego zaniepokojenia, że wzbierająca fala kredytów w obcej walucie, głównie w euro i frankach szwajcarskich, zaostrzyła kryzys w Europie Środkowej i Wschodniej. Kiedy kryzys dopadł region, kredyty w zagranicznej walucie sięgały nawet 90 proc. wszystkich pożyczek na Łotwie i ponad 50 proc, w kilku innych krajach.

Reklama

W krajach z płynnym kursem pieniądza, jak w Polsce, Rumunii i na Ukrainie, waluty spadły, w wyniku czego kredytobiorcy, w tym gospodarstwa domowe, znaleźli się w obliczu konieczności spłacania wyższych rat. W krajach ze sztywnym kursem, w tym państwach bałtyckich i w Bułgarii, rządy podtrzymywały kurs wymiany, co odbiło się na gospodarce i doprowadziło do większego bezrobocia.

W sytuacji, gdy do potrzebujących dotarła pomoc ratunkowa, a na rynkach finansowych spadło napięcie, bankierzy i regulatorzy przyznają, że region, który przed kryzysem zaciągał najwięcej na świecie kredytów zza granicy, pozostanie dalej uzależniony od pożyczek w obcej walucie przez wiele lat. Ale chcą oni ograniczyć ryzyko wystąpienia kolejnej fali kredytów w obcej walucie, której region nie udźwignie.

Podczas spotkania EBOR w Londynie jego uczestnicy postanowili poszukiwać sposobów rozwoju lokalnych rynków walutowych w celu zmniejszenia zapotrzebowania na kredyty w obcej walucie i przygotować podstawy do dobrowolnych akcji banków, zmierzających do zaostrzenia reguł udzielania pożyczek w zagranicznej walucie.

Stwierdzono także, że ponieważ większość krajów z regionu przygotowuje się do wstąpienia do strefy euro, blokowanie kredytów w euro potencjalnie mija się z celem. „Nie będzie znaczącego spadku pożyczek w euro w krajach, które zamierzają dołączyć do strefy euro w okresie kilku najbliższych lat” – mówi Manfred Schepers, wiceprezes EBOR.

Uczestnicy spotkania, którzy działają w nieformalnej grupie zwaną Wiedeńską Inicjatywą, zaplanowali kolejne spotkanie na początku przyszłego roku i do wiosny zobowiązali się przygotować konkretne propozycje.