Novartis wychodzi poza podstawowy segment leków. Zaprzecza jednak, że wydanie 50 mld dol. na przejęcie Alcona stawia go w tej samej kategorii co inne firmy, które dywersyfikują działalność, by zneutralizować wolniejsze tempo wprowadzania nowych leków i groźbę wygaśnięcia patentów.
– To nie jest dywersyfikacja. To wzmocnienie istniejącego segmentu produktów do ochrony oczu i element strategii polegającej na osiąganiu mocniejszej pozycji w tych obszarach, w których już jesteśmy obecni – mówi Daniel Vasella, prezes firmy i przewodniczący rady nadzorczej.
Po połączeniu Alcona, który ma siedzibę w Teksasie, ale z punktu widzenia prawa jest firmą szwajcarską, ze spółką zależną Novartisu, Ciba Vision, powstanie gigant w dziedzinie produktów do oczu, który w 2008 roku zanotował sprzedaż w wysokości 8,5 mld dol.
Reklama
Starzenie się społeczeństwa oznacza wzrost liczby problemów medycznych związanych z oczami. Z kolei większa zamożność powoduje, że leczy się schorzenia, które wcześniej pozostawiano bez terapii. Novartis oczekuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat popyt na produkty do ochrony oczu będzie rósł w tempie 7 proc. rocznie, szybciej niż sprzedaż markowych leków na receptę.
Razem Alcon i Ciba Vison będą oferowały uzupełniającą się paletę produktów, od specjalistycznego sprzętu do chirurgii ocznej po szkła kontaktowe.
Objęcie większościowej kontroli ma dać 200 mln dol. brutto z synergii kosztowych w ciągu trzech lat.
Analitycy oczekiwali, że Novartis zadowoli się 77-proc. pakietem w Alconie kupionym od Nestle. Niektórzy spekulowali nawet, że po przejęciu kontroli Novartis może sprzedać Alcona Ciba Vision, by uwolnić gotówkę, a jednocześnie zachować większościowy pakiet w połączonej grupie.
Zamiast tego Novartis postawił na uproszczenie struktury, nawet jeżeli wiąże się to z pewną ceną.
– Byłoby mnóstwo niepewności i spekulacji co do naszych ostatecznych zamiarów. Mielibyśmy nieustanne dyskusje – powiedział Vasella.
– Dodatkowo byłoby wiele biurokracji. Wszelkie dyskusje z Alconem na temat współpracy z Ciba Vision odbywałyby się na zasadzie konkurencyjności i musiałby uzyskać zgodę rady nadzorczej – stwierdził prezes Novartisu.
Pozostawienie znaczącego udziału mniejszościowego mogłoby również dać mniejszościowym akcjonariuszom silniejszą pozycję negocjacyjną, niż życzyłby sobie tego Novartis. Analitycy od dawna argumentowali, że zachowanie pakietów mniejszościowych utrudni pełną integrację i zwiększy koszty.
Novartis zaoferuje mniejszościowym akcjonariuszom Alcona raczej akcje niż gotówkę, po to by zachować środki. Firma przyznaje, że wyemitowanie nowych akcji rozwodni w pierwszym roku po zamknięciu transakcji zysk na akcję o 9 proc. Argumentuje jednak, że transakcja jest warta tych krótkoterminowych wyrzeczeń.
ikona lupy />
Główna siedziba Novartisu w szwajcarskiej Bazylei zaprojektowana przez Franka Gehry'ego / Bloomberg