Rusza nowatorski, pilotażowy program „Samowystarczalność energetyczna gminy”. Na razie biorą w nim udział trzy samorządy gminne, które same zapewnią sobie i swoim mieszkańcom prąd oraz gaz.
Do programu przystąpiły już Sokoły z Podlasia, śląskie Gierałtowice i Żukowice z Dolnego Śląska, a kolejne gminy dołączą w najbliższych miesiącach.

Innowacyjne technologie

>>> Czytaj także: Polski rynek biogazu przyciągnie inwestorów z całej Europy

Pierwsze inwestycje ruszą wiosną. Najpierw będzie to budowa dwóch bioelektrowni w gminie Żukowice. A potem kilka przedsięwzięć, realizowanych na terenie gminy Sokoły, której plany inwestycyjne są najbardziej imponujące. Zakładają bowiem budowę trzech bioelektrowni o mocy 1,2–2 MW każda, biogazowni z systemem przesyłowym, największej w Polsce elektrowni słonecznej, farmy wiatrowej i mikrorafinerii, produkującej olej napędowy z CO2 powstałego w wyniku spalania biomasy w bioelektrowniach (produkcja oparta będzie na technologii opracowanej przez prof. Dobiesława Nazimka z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie).
Reklama
– My od dawna inwestujemy w innowacyjne technologie związane z ochroną środowiska. W Niemczech zobaczyłem biogazownie oraz bioelektrownie i pomyślałem, że to świetne rozwiązanie dla naszej gminy. Zahaczamy bowiem o Narwiański Park Narodowy, gdzie na dużą skalę wykasza się podmokłe łąki dla zachowania siedlisk rzadkich ptaków łąkowych. Z tą trawą park nie ma co robić, a doskonale nadawałaby się ona w formie kiszonki jako surowiec energetyczny do bioelektrowni – mówi Józef Zajkowski, wójt gminy Sokoły, inżynier z wykształcenia, który zrobił doktorat z oczyszczalni ścieków.

Surowcem dla bioelektrowni byłaby także gnojowica z gospodarstw rolnych oraz kiszonki z roślin energetycznych (przetwarzane na biogaz), których uprawę na dużą skalę chcą zacząć Sokoły. To pozwoliłoby miejscowym rolnikom, którzy dostarczali buraki do upadłej cukrowni Łapy, znaleźć nowe źródło dochodów.



Potencjalni inwestorzy

Założenie jest takie, że gminy uczestniczące w programie wykorzystują własne zasoby do zapewnienia sobie samowystarczalności energetycznej. I pozyskują do budowy poszczególnych obiektów (bioelektrowni, biogazowni, farm słonecznych i wiatrowych itd.) inwestorów prywatnych. Takiego inwestora dla swej bioelektrowni ma już gmina Żukowice. Ale zaawansowane są także Sokoły. Do budowy farmy słonecznej przymierza się tu firma Proventa Polska z Rybnika. Zaś wiatraki ma postawić warszawska firma AC Prim Wind and Power, która wzniesie też jedną bioelektrownię. Drugą z nich wybuduje koncern Enea, a trzecią stołeczny Gas Trading. Zakupem prądu z przyszłych bioelektrowni w gminie Sokoły zainteresowana jest mająca siedzibę po sąsiedzku Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita, wicelider krajowego rynku mleczarskiego. To wszystko pokazuje, że program już teraz ma realne szanse realizacji.

Nauka i praktyka

Twórcą programu jest mazurska firma Ekoenergia, do której dołączyli: Saneco Warszawa, Polska Izba Biomasy oraz prof. Jan Popczyk. Być może wkrótce swój akces zgłosi Bałtycki Klaster Ekoenergetyczny. Zainteresowanych udziałem jest też kilka sław naukowych: prof. Dobiesław Nazimek, prof. Krzysztof Wierzbicki i prof. Józef Szlachta. Do realizacji programu „Samowystarczalność energetyczna gminy” mają zostać zaproszone także liczne ośrodki naukowe, firmy inwestycyjne, wykonawcze i doradcze, przedsiębiorstwa z branży energetycznej, w tym PGE, Enea i PGNiG.