Na niskim kursie funta tracą ministerstwa obrony i spraw zagranicznych. Rząd musi ograniczać środki na walkę z terroryzmem, są nawet plany zamykania całych ambasad.

Na niskim kursie funta cierpi .m.in. wojskowość. Jak przyznał w czwartek minister obrony Bob Ainsworth, rząd brytyjski jest zmuszony do podejmowania trudnych decyzji finansowych, tak by utrzymać zaangażowanie wojenne w Afganistanie. Wypowiadając się na pokazie sprzętu wojskowego dla Afganistanu, Ainsworth wskazał na resorty obrony i spraw zagranicznych jako najbardziej poszkodowane przez obniżkę kursu funta. Zaznaczył, że budżet na Afganistan jest priorytetem.

Wypowiedź ta jest skutkiem nieoczekiwanego ujawnienia w środę wieczór w Izbie Lordów przez baronessę Kinnock, że wahania kursowe spowodowały w tegorocznym budżecie ministerstwa spraw zagranicznych niedobór w wysokości 110 mln funtów, a w najbliższym roku obrachunkowym 2010-11 niedobór ten jeszcze się pogłębi. Kinnock, która jest ministrem stanu ds. Europy w brytyjskim MSZ, powiedziała, iż zmusza to resort do oszczędności. Wymieniła w tym kontekście m.in. programy walki z terroryzmem w Pakistanie oraz z uprawą i przemytem narkotyków w Afganistanie.

>>> CZYTAJ TEŻ: Na Wyspach zostało już tylko pół miliona polskich imigrantów

David Lidington z opozycyjnego gabinetu cieni wystąpił z twierdzeniem, iż wewnętrzny okólnik MSZ z grudnia, do którego uzyskał wgląd, sugeruje, iż urzędnikom resortu polecono przygotowanie planów daleko idących cięć wydatków, które mogłyby zostać wprowadzone po wyborach. Plany te miałyby według niego obejmować zamknięcie całych ambasad.

Reklama

Lidington przedstawił w Izbie Gmin interpelację, w której zażądał pełnej listy przygotowanych cięć. Przedstawiciel MSZ Chris Bryant przyznał w parlamentarnej odpowiedzi, że resort stoi w obliczu bardzo trudnych wyzwań, ale zdementował doniesienia o zamykaniu ambasad. Według niego wydatki na działania antyterrorystyczne wzrosły z 35 mln funtów w roku 2008-09 do 36,9 mln funtów w 2009-10.

Konserwatyści skrytykowali szefa MSZ Davida Milibanda za to, że przed dwoma laty usunął uzgodniony z resortem skarbu mechanizm dostosowujący poziom wydatków resortu do fluktuacji kursowych funta, a tym samym zabezpieczający ich realną wartość. Premier Gordon Brown podczas czwartkowej wizyty w Stevenage powiedział, że wydatki rządu na działania antyterrorystyczne w Pakistanie "ogólnie wzrosły w tym roku i wzrosną w następnym".

Brytyjski funt stracił ponad 25 proc. w stosunku do poziomu sprzed recesji.

Dla pokrycia wydatków rząd Partii Pracy przewiduje w tym roku zaciągnięcie długu na ok. 175 mld funtów i na zbliżonym poziomie w roku 2010-11. Deficyt budżetu sięga ok. 12 proc. PKB; prognozuje się, że dług publiczny na koniec 2011 r. wyniesie 88 proc. PKB.