ROZMOWA
MACIEJ SZCZEPANIUK
Dziś Ministerstwo Finansów ogłosi harmonogram emisji obligacji na II kwartał 2010 r. Wśród nich będą papiery mające finansować inwestycje drogowe. Kiedy Bank Gospodarstwa Krajowego ogłosi pierwszy przetarg dotyczący obligacji infrastrukturalnych?
ROBERT SOCHACKI*
Reklama
Pierwszy przetarg zorganizujemy 19 maja, następny 9 czerwca. W II kwartale zaplanowaliśmy tylko te dwa przetargi. Do końca czerwca chcemy łącznie uplasować na rynku papiery o wartości do 5,5 mld zł.
To większość z zaplanowanych na 2010 rok emisji obligacji drogowych.
W całym 2010 r. chcemy z tego źródła pozyskać 7,8 mld zł. Taki harmonogram jest wynikiem sytuacji na rynkach oraz uwzględnia potrzeby Krajowego Funduszu Drogowego. Nie powinno to stanowić problemu, sytuacja na rynkach finansowych jest stabilna. Maj i czerwiec to będzie dobry moment do wyemitowania obligacji.
Czy pula będzie kontynuacją ubiegłorocznych emisji?
Tak. Chcemy doemitować papiery z serii 9-letnich oraz 5-letnich.
Jak będą wyglądały przetargi w III i IV kwartale?
Zobaczymy, jak będą przebiegały przetargi zaplanowane do końca II kwartału. Jeśli sprzedamy całą zaplanowaną kwotę, nie zostanie tego już za wiele. Decydujący będzie poziom wykorzystania dotychczasowych środków przez KFD i zgłoszone zapotrzebowania na kolejne miesiące.
Eksperci zwracali uwagę, że ubiegłoroczne emisje miały dosyć wysoką marżę, nawet 40 pkt bazowych ponad rentowność papierów skarbowych. Jaka będzie marża w tym roku?
Liczymy, że będzie zdecydowanie niższa. Nie chcę niczego prognozować, ale nasze oczekiwania są oparte na faktach. Po pierwsze, inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić do nowego instrumentu finansowego. Z ich strony jest bardzo duże zainteresowanie. Po drugie, sytuacja na rynku jest sprzyjająca. Mamy także więcej czasu na sprzedaż. W 2009 roku w niespełna dwa miesiące musieliśmy uplasować obligacje za ponad 7 mld zł. Po trzecie wreszcie, wprowadziliśmy pewne udogodnienia w sprawie upłynnienia obrotu obligacji.
Na czym one polegają?
Tak jak obiecywaliśmy w obrocie obligacjami drogowymi, nie będą już musiały pośredniczyć biura maklerskie. Odpowiednie zmiany w prawie zostały wprowadzone. To powinno ograniczyć koszty obrotu. W dalszym ciągu obligacje są notowane na rynku papierów dłużnych – Catalyst. Co prawda łatwo sobie wyobrazić, że obrót tymi papierami mógłby być większy, ale przypominam, że jest to dopiero początek handlu obligacjami drogowymi. Wartości poszczególnych emisji nie są jeszcze tak duże. Po II kwartale tego roku papierów będzie zdecydowanie więcej. To powinno poprawić płynność.
Nie będzie problemu ze znalezieniem inwestorów na obligacje drogowe? Potrzeby budżetu szacowane są na ponad 200 mld zł.
Nie konkurujemy ze skarbówkami. Na rynku jest miejsce zarówno na nasze obligacje, jak i na skarbowe.
Kto kupuje obligacje drogowe?
Duża część ubiegłorocznej emisji trafiła do portfeli otwartych funduszy emerytalnych, kupowali je także inni inwestorzy instytucjonalni.
* Robert Sochacki
wiceprezes zarządu BGK. Wcześniej związany zawodowo z PKO BP, gdzie był m.in. szefem zespołu sprzedaży i zastępcą dyrektora departamentu skarbu