Sainsbury, trzecia największa sieć supermarketów w Wielkiej Brytanii, kupiła aż 70 tysięcy długich plastikowych wuwuzel. Jednak jej szefostwo prognozuje, że cały zapas zostanie wyprzedany w ciągu 48 godzin.

Brytyjczycy wykupują wuwuzele, ponieważ chcą odtworzyć atmosferę, która panuje na stadionach Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w RPA.

Sainsbury kupiło aż 70 tysięcy długich plastikowych wuwuzel, a sprzedało już 50 tys.

“Kiedy kupowaliśmy wuwuzele myśleliśmy, że 70 tys. to ogromna liczba, a nasz przedstawiciel myślał, że to dość śmiały krok” – powiedział prezes sieci Justin King. Dodał, że nie zdziwi się, jeśli ludzie będa poszukiwać wuwuzel wszędzie i np. ściągać towar z Południowej Afryki.

Reklama

Wuwuzela to charakterystyczny instrument Południowych Afrykańczyków, z pomocą którego dopingują oni swoich faworytów. Jej huk może sięgnąć 127 decybeli, czyli więcej niż np. piła mechaniczna czy kosiarka do trawy.

W Wielkiej Brytanii instrument kosztuje 2 funty (niecałe 10 zł). Według Justina Kinga, Sainsbury jest jedyną siecią, która sprzedaje wuwuzele na Wyspach.

Według ekspertów wuwuzela, najgłośniejszy instrument używany przez fanów piłki nożnej, może doprowadzić do trwałej utraty słuchu.

Pomimo skarg piłkarzy komitet organizacyjny Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w RPA zdecydował się nie zakazywać wuwuzeli.

Jak podał PAP, wuwuzelę, obecną na boiskach od końca lat 90., na masową skalę zaczęła produkować w 2001 roku firma Masincedane Sport z RPA.

Aby obejrzeć galerię zdjęć kibiców dopingujących wuwuzelami swoich faworytów kliknij w zdjęcie.