Przedstawiciel tej organizacji Abdolreza Abbassian powiedział AFP, że "sytuacja, która nie była niepokojąca, jest obecnie poważna". Dodał, że niespodziewana decyzja rosyjskich władz niesie za sobą ryzyko tymczasowego "przerwania międzynarodowego handlu" zbożem.

Abbassian stwierdził również, że jeśli ceny zbóż nadal będą wzrastać, w ubogich krajach może zabraknąć żywności. "Oczywiście, wzrost cen w krajach ubogich, stworzy pewne problemy, podobnie jak w latach 2007-2008" - przypomniał. Wówczas wzrost cen żywności spowodował wybuch zamieszek m.in. w Egipcie, Maroku, Indonezji, na Filipinach i na Haiti.

"Najważniejsze jest ocenienie, ile czasu będzie utrzymywał się wzrost cen, jednak na razie jest za wcześnie, by to stwierdzić. Musimy poczekać dwa lub trzy miesiące. Mamy nadzieję, że ceny nie będą utrzymywać się na tak wysokim poziomie" - powiedział przedstawiciel FAO.

W czwartek premier Rosji Władimir Putin rozpoczynając posiedzenie prezydium rządu ogłosił, że z powodu spadku zbiorów wprowadzone zostanie czasowe embargo na eksport zboża i innych artykułów rolnych.

Reklama

Jak pisze AFP, rząd ocenia, że tegoroczne zbiory zbóż w Rosji osiągną 70-75 mln ton, wobec corocznych zbiorów rzędu 90 mln ton. Rosja jest trzecim, co do wielkości światowym eksporterem zbóż.

W tym tygodniu FAO zapowiedziało, że w związku z "niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi", które panowały w ostatnich tygodniach, w 2010 roku na rynek trafi 651 mln ton zbóż, czyli o 25 mln ton mniej niż szacowano na początku czerwca. Organizacja podkreśliła, że mimo to rezerwy są nadal wystarczająco wysokie.