Rzecznik prasowy spółki Dariusz Wyborski uzasadniał wówczas, że wynagrodzenia członków zarządu od lat nie były zmieniane, a firma należy do jednej z pięciu najbardziej zyskownych w Polsce.

Polecamy: Luksusowe życie związkowców KGHM

Ryszard Zbrzyzny z SLD pytał w Sejmie czy podwyżka wynagrodzenia dla prezesa KGHM, która wynosi 50 razy tyle, ile średnia krajowa płaca, jest sprawiedliwa społecznie. Dodał, że z raportu rocznego spółki za 2009 r. wynika, że prezes koncernu zarobił ok. 1 mln zł, a w tym roku, po podwyżce, może to być ok. 2 mln zł. Podkreślił, że wynagrodzenie to jest wielokrotnie wyższe niż otrzymuje premier czy polscy parlamentarzyści.

Gawlik odpowiedział, że intencją ministra skarbu jest, "by zarząd spółki był wynagradzany tylko za prace w tej spółce" w której jest zatrudniony i taki cel stawiała sobie także rada nadzorcza, która podjęła "działania w związku z koniecznością zmiany zasad wynagradzania". Chodzi o to, aby płaca dla menedżerów w spółkach z udziałem Skarbu Państwa pochodziła wyłącznie z jednego źródła - tłumaczył wiceminister.

Reklama

Przypomniał, że dotychczas członkowie zarządu otrzymywali pieniądze nie tylko z firmy, w której pracowali, ale także z innych spółek - wiedeńskich i londyńskich. To wynagrodzenie wynosiło kilka tysięcy funtów. Zaznaczył, że w sumie dochody poprzednich zarządów do 2007 r. było wyższe niż będzie wynagrodzenie obecnego zarządu po podwyżce.

Ponadto do końca 2007 r. zarządy spółki pracowały w składach 5-osobowych, a od 2008 r, w skład zarządu wchodzą 3 osoby.

Jak zauważył Gawlik, rosną także wynagrodzenia w całym KGHM. W 2009 w stosunku do 2008 r. średnia wynagrodzenia wzrosła o 700 zł. Zaznaczył, że jednak podwyżki nie otrzymują wszyscy po równo, ale tylko ci pracownicy, którzy są najlepiej oceniani przez kierownictwo.

Polecamy: Referendum strajkowe w kolejnej kopalni KGHM

Wiceminister przyznał, że resort wiedział, że rada nadzorcza pracuje nad zmianą systemu wynagrodzeń, tak by "ten system był przejrzysty i transparentny". Wyjaśnił, że w prace te były zaangażowane firmy doradcze, które przeprowadziły analizy wynagrodzeń w tych i podobnych spółkach notowanych na giełdzie. Raport z tych prac został przedstawiony radzie nadzorczej na przełomie maja i czerwca.

Skala wzrostu wynagrodzeń jest decyzją autonomiczną, którą podejmuje rada nadzorcza - podkreślił wiceminister. "Jestem przekonany, że 3-osobowy zarząd, który podejmuje decyzje w stosunku do 18 tys. zatrudnionych w samym KGHM i 10 tys. zatrudnionych w spółkach zależnych powinien być należycie wynagradzany" - mówił Gawlik. Poinformował, że prezes spółki będzie teraz zarabiał ponad 70 tys. zł. Dotychczas zasadnicze wynagrodzenie prezesa wynosiło 40 tys. zł miesięcznie, natomiast dodatkowe dochody pochodziły z innych źródeł.

Podkreślił, że wysokość wynagrodzenia jest pochodną zysków wypracowanego przez spółkę. Za poprzedni rok obrotowy zysk wyniósł 2,5 mld zł, za ten rok szacuje się, że będzie to - 4 mld zł.

Rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź Dariusz Wyborski poinformował PAP we wtorek, że ubiegłym tygodniu rada nadzorcza KGHM przyznała ponad 80-proc. podwyżkę zarządowi miedziowego holdingu. Według niego, po podwyżce prezes koncernu będzie zarabiał 9-krotność średniego wynagrodzenia w KGHM, które w tym roku wynosi 8 tys. 700 zł.

ikona lupy />
Wiceminister Gawlik tłumaczy się z podwyżek zarządu w KGHM / DGP