Do wzrostów kursu przyczyniła się w pierwszym rzędzie wiadomość opublikowana po południu przez ECB, że najważniejsze banki centralne będą do końca roku prowadzić operacje wspierające dolarową płynność, co ma wydatnie wesprzeć europejski system bankowy. W rezultacie wyraźnie wzrastały europejskie indeksy ( np. Eurostoxx 50 skupiający blue chipy Eurolandu zwyżkował pod koniec sesji o 3,2 proc.), a kurs EUR/USD wzrósł w dziesięć minut o 1,2 proc.

Siłę euro w pierwszych godzinach sesji wspierały także wyniki aukcji hiszpańskich obligacji. Przy zadowalającym popycie uplasowano na rynku obligacje warte niemal 4 miliardy euro. Średnia dochodowość wyemitowanych - 10 letnich papierów skarbowych wyniosła 5,16 proc., podczas gdy na poprzedniej, lutowej aukcji analogicznych papierów ukształtowała się na poziomie 5,2 proc. Warto jednak zauważyć, że ryzyko bankructwa Hiszpanii obrazowane CDS na Hiszpański dług jest obecnie o 50 proc. wyższe niż było w lutym, o ponad 60 proc. wzrósł w tym okresie także spread między rentownością benchmarkowych obligacji Hiszpanii i Niemiec (obecnie wynosi 343 pb). W tym świetle należy uznać dzisiejszy przetarg za udany.

Obraz amerykańskiego rynku pracy nakreślany odczytami liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych wciąż jest bardzo niekorzystny. W ubiegłym tygodniu liczba aplikacji wzrosła do 428 tysięcy - poziomu najwyższego od maja, który został osiągnięty w czasie kiedy amerykańskiemu rynkowi pracy najmocniej ciążyły skutki trzęsienia ziemi w Japonii. Z kolei inflacja konsumencka przyspieszyła do 3,8 proc. r/r i 0,4 proc. m/m. Tak wysoka dynamika cen konsumpcyjnych może być mocnym argumentem w rękach jastrzębi w Fed: N. Kocherlakoty, Ch. Plossera i R. Fischera, którzy będą na najbliższym, przyszłotygodniowym posiedzeniu FOMC oponować przeciwko dalszemu luzowaniu polityki monetarnej. Gorzej od prognoz wypadły regionalne, wyprzedzające wskaźniki koniunktury przemysłowej Philly Fed i NY Empire State, natomiast produkcja przemysłowa w sierpniu wzrosła o 0,2 proc. m/m. Średnie wykorzystanie mocy produkcyjnych na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat kształtuje się na poziomie około 79,5 proc. podczas gdy obecnie wynosi 77,4 proc.

Na rajdzie na północ eurodolara skorzystała też siła rodzimej waluty. Kurs USD/PLN zniżkował do poziomu 3,0920. Z kolei kurs EUR/PLN spadał dynamicznie o 1,9 proc. w okolice 4,3040, w których zawracał i pod koniec dnia za euro płacono 4,3370 PLN. Kolejny członek RPP, dziś w osobie prof. Chojny - Duch, potwierdza oczekiwania, że do końca 2011 roku nie zostanie w Polsce zmieniony koszt pieniądza. Komisja Europejska zrewidowała swoją wcześniejszą prognozę inflacji CPI. Dynamika cen konsumpcyjnych w Polsce ma w 2011 roku spaść do poziomu 3,7 rok do roku. Prognozy TMS Brokers zakładają, że na koniec roku inflacja CPI osiągnie tę wartość.

Reklama