Jak wynika z danych ONZ, ponad 1,5 mld osób na świecie żyje w skrajnie złych warunkach mieszkaniowych , bez elektryczności. Prawie dwie trzecie tych osób nie ma dostępu do czystej wody.

Szczególnie duży popyt na niskokosztowe domy zgłaszają mieszkańcy Indii. Ponad 500 mln osób z tego kraju potrzebuje lepszych warunków mieszkaniowych, ale nie jest w stanie podołać wydatkom związanym z budową i utrzymaniem mieszkania po rynkowych cenach. Jak oceniają specjaliści, hinduski rynek tanich mieszkań może być wart nawet 250 mld dol.
Mieszkaniową niszę wśród najuboższych w Indiach wykorzystał WorldHaus – firma założona dzięki kalifornijskiemu inkubatorowi przedsiębiorczości Idealab.

Należący do Billa Grossa (udziałowiec Google i twórca pierwowzoru systemu reklamowego AdWords) Idealab stawia na innowacyjne projekty, które z założenia mają ułatwiać ludziom życie codzienne.

Reklama

WorldHaus produkuje materiały budowlane i buduje spersonalizowane, odporne na monsunowe ulewy i wilgoć domy z cegły, za które Hindusi chcą i są w stanie płacić.

Koszt jednego domu wynosi ok. 1 500 dol. (4,8 tys. zł) i może być on wybudowany zaledwie w 7 dni.

Każdy dom jest wyposażony w system ogrzewania, kuchenkę, toaletę i baterie słoneczne dostarczające energię. Standardowa powierzchnia domu to 20 metrów kwadratowych, ale zarówno wielkość, jak i ilość pomieszczeń wewnątrz jest dostosowywana do potrzeb klientów.

Ponieważ materiały budowlane wytwarzane są na miejscu, koszty budowy domów WorldHaus są niższe o połowę od standardowych kosztów na rynku.

Żeby ułatwić mieszkańcom Indii sfinansowanie zakupu domu, WorldHaus współpracuje z instytucjami zajmującymi się mikrofinansami i z regionalnymi bankami. Hinduska rodzina może mieć na własność dom już za 20 dol. miesięcznie. Taka rata kredytu jest osiągalna dla wiejskich gospodarstw domowych zarabiających od 3-10 dol. dziennie.

>>> Czytaj też: Indie stają się wielkim zagłębiem badawczym