Premier Holandii Mark Rutte złożył na ręce królowej Beatrix dymisję własną i swego rządu na skutek załamania się rozmów w sprawie redukcji deficytu budżetowego - podała w poniedziałek rządowa służba prasowa.

Monarchini przyjęła rezygnację i poprosiła, by rząd pozostał u władzy jako gabinet przejściowy do czasu rozpisania przyspieszonych wyborów - podano w komunikacie.

We wtorek Rutte wystąpi w parlamencie, gdzie odbędzie się debata na temat tymczasowych cięć budżetowych i terminu wcześniejszych wyborów. Według rzecznika Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) Ruttego jednym z możliwych terminów jest 27 czerwca. "W interesie naszego kraju jest umożliwienie, by wyborcy jak najszybciej zadecydowali i wyłonili nowy rząd" - dodał.

W sobotę fiaskiem zakończyły się prowadzone od kilku tygodni rozmowy między koalicją rządzącą a popierającą rząd w parlamencie Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wśród rozwiązań negocjowanych z PVV rząd proponował znaczne ograniczenie pomocy zagranicznej oraz wcześniejsze podwyższenie wieku emerytalnego z 65 do 66 lat.

Według opublikowanych w marcu prognoz PKB Holandii zmniejszy się w tym roku o 0,75 proc. Bez środków zaradczych tegoroczny deficyt budżetowy wzrośnie do 4,5 proc. PKB, a więc znacznie przekroczy dopuszczalny przez UE próg 3 proc., i utrzyma się na wysokim poziomie do 2015 r.

Reklama

Minister finansów Jan Kees de Jager ocenił, że mimo załamania się negocjacji istnieją szanse na osiągnięcie porozumienia z opozycją w sprawie części posunięć oszczędnościowych.

"Udowodnimy rynkom finansowym, w porozumieniu z parlamentem, że (...) holenderska dyscyplina budżetowa zostanie utrzymana" - powiedział. "Nie ma żadnego podobieństwa między sytuacją w Holandii a tą w w krajach południowej Europy" - podkreślił minister.

Opozycja zapowiedziała, że będzie współpracować z rządem w sprawie projektu budżetu na rok 2013. Część ugrupowań jest jednak zdania, że reformy są ważniejsze niż zredukowanie już w 2013 roku długu publicznego poniżej 3 proc. PKB.

Agencja ratingowa Fitch ostrzegła w zeszłym tygodniu, że jeśli nie będzie porozumienia w sprawie oszczędności, pozbawi Holandię prestiżowego ratingu AAA.

Analitycy wskazują ponadto, że załamanie się rozmów oszczędnościowych w Holandii może zagrozić ratyfikacji paktu fiskalnego w UE. Holandia była jednym z najzagorzalszych orędowników umowy zaostrzającej dyscyplinę finansów publicznych.