To ważny sygnał. Kapitał pierwszy wyczuwa zagrożenia.

Po raz pierwszy dodatnie saldo obrotów towarowych Rosji przekroczyło 100 mld dol. (118,4 mld dol.) w 2005 r. W 2008 r. wynosiło już 179,7 mld dol., a swój rekordowy poziom osiągnęło w 2011 r. – 198,2 mld dol. Napływający do Rosji szeroki strumień środków finansowych szybko powiększał rezerwy dewizowe kraju. Maksymalny stan, ponad pół biliona dolarów (598 mld dol.), bank centralny wykazał na początku sierpnia 2008 r. I był to moment przełomowy.

W następnych latach, pomimo rosnących cen ropy naftowej i innych surowców energetycznych oraz utrzymywania się wysokiej nadwyżki w handlu zagranicznym, poziom rezerw dewizowych w Rosji nawet nie zbliżył się do notowań z 2008 r. W 2012 roku sytuacja podobna. Przy wysokich cenach ropy, pozostających w granicach od 105 do 110 dol. za baryłkę, i dodatnim saldzie handlowym, które od stycznia do końca września doszło do 150,1 mld dol., rezerwy dewizowe Rosji wzrosły jedynie o 28,2 mld dol. W końcu października szacowano je na 526,8 mld dol.

Głównym powodem tej dysproporcji jest znaczący odpływ kapitału z Rosji. Trwa on od czterech lat, a jego początki sięgają kryzysowego 2008 r.

Reklama

Ile kapitału odpłynęło z Rosji?

Według oficjalnych danych Banku Centralnego Rosji (CBR), przed kryzysem, w warunkach ciągłej podwyżki cen paliw i surowców, Rosja była atrakcyjnym rynkiem dla inwestorów. W 2006 r. z zagranicy wpłynęło tu 41,4 mld dol. Rok później prawie dwa razy więcej – 81,7 mld dol. Jednak w następnych czterech latach trend ten uległ radykalnemu odwróceniu. Rosję co roku opuszczają teraz dziesiątki miliardów dolarów.

Na początku 2012 roku władze oczekiwały znaczącego wyhamowania tego procesu. CBR prognozował w maju, że odpływ dewiz nie przekroczy 10 mld dol. przy cenie ropy naftowej 100 dol. za baryłkę, a przy stawce 125 dol. spadnie wręcz do zera. Jedynie w przypadku obniżki notowań do 75 dol. za baryłkę, bank przewidywał, że inwestorzy wycofają z Rosji od 10 do 25 mld dol.

Czytaj cały artykuł na: