Problem zauważyły władze województwa, które chcą doprowadzić do zwiększenia finansowania leczenia osób starszych. We współpracy z konsultantami w dziedzinie geriatrii przygotują projekt z konkretnymi wycenami i prześlą go do NFZ.
Choć osób starszych szybko przybywa, w szpitalach w całym województwie nie ma ani jednego oddziału geriatrycznego. A lekarzy tej specjalizacji pracujących w zawodzie jest zaledwie ośmiu. Ponieważ brak też miejsca, gdzie geriatrzy mogliby się szkolić, to nic nie wskazuje na to, aby ich liczba miała się zwiększyć. Powód tego może być tylko jeden – szpitalom nie opłaca się utrzymywać oddziałów geriatrycznych, bo przynoszą straty.
Wojewoda mazowiecki skieruje do resortu zdrowia listę usprawnień, które powinny być wprowadzone, aby ten stan rzeczy zmienić. Postuluje m.in. tworzenie zespołów opieki nad chorymi powyżej 65. roku życia, uruchomienie dziennych oddziałów szpitalnych realizujących krótkotrwałą diagnostykę czy opracowanie programu zdrowotnego dotyczącego osób starszych. Chce też, aby finansowano usługi medyczne w domach pomocy społecznej w ramach środków z NFZ.
Problem starzejącego się społeczeństwa, którego nie ma kto leczyć, dotyczy nie tylko Mazowsza. W 2011 r. w całej Polsce funkcjonowało zaledwie 21 oddziałów geriatrycznych z 569 łóżkami (tylko 9 łóżek na 100 tys. ludności). Geriatrów było tylko 270, tymczasem aby osiągnąć średnią unijną pod tym względem, powinniśmy ich mieć co najmniej 800.
Reklama