Komisja Europejska zaakceptowała 9 kluczowych korytarzy (oficjalne ogłoszenie po południu w Tallinie). Z informacji Polskiego Radia wynika, że przez nasz kraj będą przebiegały dwa z nich. Jest jednak warunek - Warszawa musi przysłać do Brukseli dobre projekty w najbliższych trzech latach. Komisja wybrała 9 korytarzy, które według niej są kluczowe dla rozwoju europejskiego transportu i przeznaczyła 26 miliardów euro z unijnego budżetu do 2020. Mają one połączyć Wschód z Zachodem.

>>> Czytaj też: Pendolino, Ryanair, Polski Bus czy samochód? Kto wygra wyścig do Wrocławia i Gdańska

Do tej pory kraje członkowskie skupiały się na własnych projektach narodowych, a nie transgranicznych, czyli tych, które łączyły ich z sąsiadami. „Chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której europejska sieć transportowa będzie podzielona na kawałki i niespójna. Teraz wszystko w rękach unijnych krajów, także Polski. Prosimy - odróbcie zadanie domowe, przygotujcie dobre projekty” - powiedział Polskiemu Radiu komisarz do spraw transportu Siim Kallas.

Dla Polski zarezerwowano prawie 4,5 miliarda euro, ale może ona dostać na więcej, jeśli tylko się postara. Chodzi o dofinansowanie projektów z unijnego budżetu, nawet do 85 procent, w ramach korytarzy: Bałtyk-Adriatyk oraz Morze Północne-Bałtyk. Wśród nich jest budowa nowych połączeń, albo modernizacji już istniejących. Bruksela wskazała między innymi na połączenia kolejowe z Warszawy do Berlina i do Tallina, także na graniczne odcinki drogi Via Baltica.

Reklama

Fundusze mogą być też przeznaczone na połączenia kolejowe z Gdyni i z Warszawy do Katowic, z Wrocławia do Poznania, Szczecina i Świnoujścia, z Katowic do Wiednia, czy na połączenie drogowe między Bielsko-Białą a Żyliną. Pierwszy przetarg na projekty ma być ogłoszony wiosną.

Kluczowe są najbliższe 3 lata - tylko wtedy Polska ma zagwarantowane fundusze. Musi więc szybko przysłać do Brukseli dobre projekty i rozpocząć ich realizację. Jeśli tego nie zrobi, pieniądze zostaną włączone do wspólnej puli dla wszystkich krajów, a wtedy trudniej będzie je dostać. Wiceminister transportu Patrycja Wolińska-Bartkiewicz zapewnia, że nie będzie wpadki. „Jest bardzo duża determinacja po naszej stronie. Robimy wszystko, żeby się udało. Wiemy, że jest duża pokusa innych krajów, żeby wykorzystać naszą kopertę. Przygotowujemy się bardzo silnie, żeby móc uzyskać dofinansowanie” - powiedziała Polskiemu Radiu wiceminister transportu.

Podobnego zdania jest komisarz do spraw transportu Siim Kallas. „Jestem przekonany, że Polska sobie poradzi. Kiedyś miała problemy z wykorzystaniem funduszy na koleje, ale to już przeszłość” - podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem unijny komisarz.

>>> Polecamy:Tak zmienią się polskie tory przez następne 7 lat. Zobacz plany inwestycyjne PKP